Z danych rządowych wynika, że ​​w samym pierwszym kwartale 2023 r. odnotowano więcej niespłacanych kredytów hipotecznych niż w całym 2022 r.

Według informacji Kanadyjskiej Kanadyjskiej Korporacji Mieszkaniowej (CMHC) która ubezpiecza kredyty, spośród niespłacanych kredytów hipotecznych CMHC musiała spłacić bankom jedynie 253 kredyty hipoteczne w pierwszym kwartale roku w porównaniu z 1210 w całym 2022 r. Całkowita kwota niespłacanych kredytów hipotecznych wyniosła w pierwszym kwartale 36 472 813,80 dol., czyli niewiele mniej niż 37 991 411,30 dol. za cały ubiegły rok.

W pierwszym kwartale w Albercie zanotowano 987 niespłacanych zobowiązań, co przekroczyło 962 zaległości w spłacie kredytu hipotecznego w 2022 r., a w Quebecu było ich 518 w pierwszych trzech miesiącach roku w porównaniu z 459 w zeszłym roku.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W Ontario w okresie od stycznia do marca zaległych płatności było 361, a w całym zeszłym roku 310. Saskatchewan, którego populacja przekracza 1 milion, miał w pierwszym kwartale 377 zaległości, ale to mniej niż 411 w całym ubiegłym roku.

Od marca 2022 r. Bank of Canada (BoC) podniósł stopę oprocentowania kredytów jednodniowych 10-krotnie, czyli o 475 punktów bazowych, do poziomu 5 procent, podczas gdy wskaźnik cen towarów i usług konsumenckich wzrósł w sierpniu do 4 procent.

W rezultacie rynek kredytów hipotecznych w Kanadzie dla wielu kredytobiorców wygląda ponuro.   Ron Butler, właściciel Butler Mortgage w Toronto, zauważył, że coraz większa liczba kanadyjskich gospodarstw domowych wydaje co najmniej połowę swojego miesięcznego dochodu netto na spłatę kredytu hipotecznego.

Butler nie wierzy jednak, że rosnąca liczba kupujących nad przepaścią zakłóci rynek kredytów hipotecznych.

za Epoch Times