Po raz kolejny Justin Trudeau spotkał się z niemiłym przyjęciem podczas kampanii wyborczej, tym razem w niedzielę w Cambridge, Ontario. Tłum ludzi zablokował wejście do miejscowego biznesu,  gdzie Trudeau wygłosił później swe obietnice dotyczące walki ze zmianami klimatu.

Dwa dni wcześniej w Bolton w Ontario z powodu obaw o bezpieczeństwo Trudeau odwołano spotkanie wyborcze. Trudeau powiedział że “rozumie, iż pandemia zwiększyła strach i niepokój u wielu, ale potępił  groźby przemocy, rasizm i bigoterię.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Jego zdaniem ludzie, “którzy zaprzeczają nauce na temat szczepionek i zmian klimatycznych”, to nie są ci, którzy określą przyszłość Kanady, a wydarzenia  kampanii pogłębiają jego determinację, by forsować liberalną platformę.

Czasami trudno było go usłyszeć w tłumie, który  skandował   hasła wymierzone w przywódcę liberałów  „Myślę, że musimy zrozumieć, że ludzie mieli ciężki rok, że świat szybko się zmienia, że ​​jest strach, jest niepokój” – komentował Trudeau.

Kampania Trudeau  osłabła, a sondaże sugerują, że znacząca przewaga liberałów, którą mieli na początku tego roku, wyparowała. Jego kampania była prześladowana przez protestujących na wielu przystankach, ale wydaje się, że w ostatnich dniach wzrosła  wielkość i wściekłość tłumu.

Lider konserwatystów  Erin O’Toole i lider NDP Jagmeet Singh  potępili zachowanie demonstrujących i wezwali ludzi do okazywania wzajemnego szacunku.

Obietnica Trudeau dotycząca klimatu obejmowała plany uregulowania po raz pierwszy całkowitych redukcji emisji w sektorze ropy i gazu, z myślą o osiągnięciu zera netto do 2050 r.