YouTube, Apple Music, Amazon, Spotify i inne podobne firmy z branży medialnej działające w sieci piszą petycję do kanadyjskie senatu, domagając się opóźnienia zatwierdzenia ustawy regulującej internet. „Nawołujemy komisję senacką ds. transportu i komunikacji do wstrzymania prac”, piszą szefowie firm zrzeszeni w Digital Media Association (DiMA).

Chodzi o ustawę numer C-11, zwaną An Act To Amend The Broadcasting Act. Ustawa ma mieć znaczący wpływ na działanie usługodawców zajmujących się strumieniowym przesyłaniem muzyki na żądanie. Z takich usług korzysta dziewięć milionów Kanadyjczyków, podaje DiMA.

Ustawa C-11 uprawnia Canadian Radio-television and Telecommunications Commission (CRTC) do kontrolowania i regulowania komercyjnych operatorów programów internetowych takich jak Netflix czy YouTube w taki sam sposób, jak regulowane są rozgłośnie radiowe czy telewizje. Autorzy petycji zauważają, że kanadyjski rząd próbuje im narzucić ramy, które były stworzone dla tradycyjnych mediów. Tymczasem teraz nastała era serwisów strumieniowych, a wybór leży po stronie klienta. Nie ma takiej kontroli treści, jak była kiedyś.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Komisja senacka ma prowadzić przesłuchania w sprawie ustawy C-11 14 września. Głos zabiorą zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy ustawy.