“Jesteś katolikiem, chcesz przestrzegać dekalogu, wierzysz w fundamentalne zasady chrześcijaństwa, rozumiesz Jezusa Chrystusa? To nie możesz głosować na PiS czy Konfederację” – mówił w Sosnowcu lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. “Na miłość Boga, to nie ma kompletnie nic wspólnego z chrześcijaństwem, to nie ma nic wspólnego z dekalogiem” – ocenił.

Donald Tusk na spotkanie z uczestnikami Campus Academy przyszedł z książką “Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku” autorstwa amerykańskiego historyka Timothy’ego Snydera. Omawiając lekcję 17., zatytułowaną “Nasłuchuj niebezpiecznych słów”, odniósł się do programu Konfederacji. Zwrócił też uwagę na prawdopodobieństwo, że PiS i Konfederacja – gdyby udało im się uzyskać większość – będą tworzyły jeden rząd.

Jeśli oficjalny pięciopunktowy program Konfederacji brzmi: Polska bez gejów, Polska beż Żydów, Polska bez podatków, Polska bez aborcji, bez Unii Europejskiej. (…) Jeśli zobaczycie, jak blisko tego myślenia są niektórzy liderzy dzisiejszej partii rządzącej, to wtedy zrozumiecie – mówił Tusk. Jeśli ci ludzie będą rządzić naszą ojczyzną, to będzie oznaczało, że w Polsce nie będzie miejsca dla kobiety, która chce swoich praw i swojej samodzielności, że w Polsce nie będzie miejsca dla innych orientacji seksualnych – ostrzegał.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Zdaniem byłego premiera oficjalnym programem “partii, która jest tak blisko PiS i Kaczyńskiego, jest natychmiastowe wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej”. Mówią o tym otwarcie, ale czy od nich różni się czymkolwiek tak naprawdę Ziobro albo Kaczyński? – pytał. Podkreślił, że wyjście z Unii Europejskiej w Polsce jest możliwe bez referendum. W Polsce nie trzeba akceptacji większości wyborców, w Polsce to jest decyzja tych, którzy mają większość w Sejmie – tłumaczył.

Szef PO zapewniał, że sam myśli o Polsce wyłącznie w kategoriach odpowiedzialności. To ma być miejsce bezpieczne, zamożne, gdzie ludzie wolni mogą sobie sami kształtować drogę życiową zgodnie z własną tradycją, własnym wyobrażeniem, własną ambicją. Proszę was, nie dajcie sobie odebrać tej wartości. to wy jesteście polskimi patriotkami i patriotami – apelował do uczestników Campus Academy w Sosnowcu.

Lider PO ocenił, że warto robić wszystko, by wygaszać emocje dzielące społeczeństwo. Nie może to jednak oznaczać braku odpowiedzialności władzy za jej działania.

Pytany o brutalny język polskiej polityki Tusk ocenił, że język “jest wynikiem bardzo poważnego konfliktu wartości”. Nie zgodził się z opinią, że za brutalizację języka w takim samym stopniu odpowiadają wszystkie partie.

Ja nie będę wobec nich delikatny, chociaż ja nie będę nikogo zaszczuwał; ale ja nie skapituluję tylko dlatego, że jest takie poczucie, że ten konflikt jest trudny do wytrzymania – zadeklarował Tusk. Jak mówił, on sam i jego rodzina każdego dnia są ofiarami “wodospadu pomyj i oszczerstw we wszystkich możliwych rządowych mediach”.

Musimy podjąć walkę i nie możemy dać sobie wmówić, że wszyscy są po trochu winni, prawda leży pośrodku, ustąpmy, to może będzie OK. Nie ja, nie zamierzam ustąpić, bo ja wiem, kto w Polsce robi złe rzeczy – zapewnił lider PO.

za rmf, PAP

Tusk jak Piłsudski…