Rosja obwinia Ukrainę za wybuch w kluczowym rurociągu amoniaku i twierdzi, że może to mieć „negatywny” wpływ na wysiłki na rzecz odnowienia przełomowej umowy dotyczącej eksportu zboża.

Moskwa oskarżyła ukraińskie grupy „sabotażu” o poniedziałkowy wybuch, który uszkodził rurociąg Togliatti-Odesa.

A Kreml ostrzega, że nie przedłuży zeszłorocznej umowy eksportowej zboża z Kijowem, jeśli rurociąg nie będzie działał. Prezydent Wołodymyr Zełenski zaprzeczył zarzutom i uznał że eksplozja była prawdopodobnie spowodowana rosyjskim ostrzałem.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Przed wojną przez rurociąg o długości 2500 km (1530 mil) – biegnący z rosyjskiego miasta Togliatti do trzech portów Morza Czarnego w południowej i zachodniej Ukrainie – eksportowano rocznie 2,5 miliona ton amoniaku.

Ale eksport ustał po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r.

Podczas rozmów o zapewnieniu eksportu zboża z Ukrainy w ubiegłym roku Kijów i Moskwa doszły do ​​porozumienia w sprawie umożliwienia bezpiecznego przepływu  amoniaku, który jest kluczowym składnikiem do produkcji nawozów.

Przełomowa umowa, w której pośredniczyły ONZ i Turcja, została pierwotnie uzgodniona w czerwcu 2022 r. na 120 dni i od tego czasu była trzykrotnie przedłużana. Obecna umowa wygasa 17 lipca.

W rozmowie z dziennikarzami w Moskwie sekretarz prasowy Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że wybuch „może mieć tylko negatywny wpływ” na rozmowy w sprawie odnowienia umowy. „Nie wiemy, jakie są zniszczenia, nie wiemy, co dalej zrobi strona ukraińska” – dodał Pieskow.

W środę rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że ​​naprawa szkód wyrządzonych rurociągowi zajmie od jednego do trzech miesięcy, ale minister przemysłu i handlu Denis Manturow przyznał w czwartek, że Moskwa nie ma dostępu do uszkodzonego odcinka.

Andriej Rudenko, korespondent rosyjskiej telewizji państwowej Rossija 24, stwierdził, że ukraińskie czołgi rozpoczęły ataki na rosyjskie linie w regionie i powiedział, że siły rosyjskie odparły atak.

A gubernator okupowanego Zaporoża Władimir Rogow powiedział telewizji państwowej, że jego zdaniem w regionie przez trzy, a nawet cztery dni miała miejsce „próba ofensywy na pełną skalę”.

Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, zaprzeczył doniesieniom o nowej ofensywie i powiedział, że kiedy Kijów rozpocznie ofensywę, „wszyscy się o tym dowiedzą”.

Wyżsi urzędnicy amerykańscy powiedzieli wcześniej amerykańskiemu partnerowi BBC, CBS News, że można powiedzieć, że kontrofensywa ukraińska jest w początkowej fazie, ale główny atak jeszcze się nie rozpoczął.

za bbc