W związku z zagrożeniem koronawirusem rząd Słowacji zadecydował w czwartek, że granice państwowe będą mogli przekraczać tylko cudzoziemcy zarejestrowani na pobyt stały lub czasowy. Na Słowacji jest już 21 potwierdzonych przypadków zarażenia.

Jak poinformowali na konferencji prasowej premier Peter Pellegrini i minister spraw wewnętrznych Denisa Sakova, w ramach prewencji zamknięte zostaną szkoły, ośrodki narciarskie i kąpieliska. Wstrzymana będzie międzynarodowa pasażerska komunikacja lotnicza, kolejowa i autobusowa z jednoczesnym utrzymaniem transportu towarowego.

Nowe restrykcje zaczną wchodzić w życie od piątku i mają obowiązywać na razie przez 14 dni.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W najbliższy weekend nieczynne będą galerie handlowe z wyjątkiem znajdujących się w nich sklepów spożywczych, aptek i drogerii. Urzędy będą otwarte dla interesantów tylko przez trzy godziny dziennie.

„Tymi regulacjami chcemy jedynie ograniczyć rozprzestrzenianie się zarażeń na Słowacji. Świat nie zatrzyma się na 14 dni. Nikomu nic się nie stanie, jeżeli nie pójdzie na basen, do kościoła czy na narty. Najważniejsze jest zdrowie i dlatego proszę was wszystkich, byście zachowywali się odpowiedzialnie” – powiedział Pellegrini.

Według niego, wielu mieszkańców Bratysławy wykorzystało zamknięcie szkół do wyjazdów na narty. Nowe regulacje mają temu zapobiec – zaznaczył premier.

Wszystkie powracające z zagranicy osoby zostaną objęte obowiązkową kwarantanną, stosowaną dotąd tylko w przypadku podróży do Chin, Iranu, Korei Południowej oraz Włoch. Minister Sakova spodziewa się, że w najbliższych dniach do kraju wróci około 20 tys. Słowaków.

Decyzje ustępującego rządu w sprawie koronawirusa krytykuje potencjalny nowy premier Igor Matovicz, lider opozycyjnego dotąd ruchu Zwykli Obywatele i Niezależne Osobistości (OLaNO), który zajął pierwsze miejsce w przeprowadzonych 29 lutego wyborach parlamentarnych. Zarzuca on ekipie Pellegriniego bezczynność wobec kryzysu i brak planu reagowania na wzrost liczby zachorowań.

Zdaniem szefa rządu, Matovicz nie powinien kwestionować podjętych działań w sytuacji, gdy sam nie jest w stanie utworzyć większościowej koalicji.

Piotr Górecki (PAP)