NATO wysyła posiłki do Europy Wschodniej Tymczasem Kreml mówi, że to Zachód, a nie Rosja, eskaluje napięcia. Wielka Brytania postanowiła wycofać część pracowników z ambasady w Kijowie dzień po tym, jak Stany Zjednoczone wydały rozkaz wyjazdu członkom rodzin dyplomatów.

NATO poinformowało w poniedziałek, że stawia siły w pełnej gotowości   i wzmacnia wschodnią Europę wysyłając liczbę okrętów i myśliwców, co Rosja określiła jako eskalację napięć na Ukrainie.

Posunięcie to wysyła sygnał że Zachód przygotowuje się na agresywny ruch Rosji przeciwko Ukrainie. W odpowiedzi Kreml oskarżył Zachód o „histerię”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„NATO będzie nadal podejmować wszelkie niezbędne środki w celu ochrony i obrony wszystkich sojuszników, w tym poprzez wzmocnienie wschodniej części sojuszu” – stwierdził w oświadczeniu sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

 

„Akcja militarna Rosji może nastąpić w każdej chwili” – podała ambasada USA w oświadczeniu . Urzędnicy „nie będą w stanie ewakuować obywateli amerykańskich w takiej sytuacji, więc obywatele amerykańscy obecni na Ukrainie powinni podjąć stosowne działania”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy podało w oświadczeniu, że uważa odesłanie do domu rodzin amerykańskich dyplomatów za „przedwczesną i przejaw nadmiernej ostrożności”.

„W rzeczywistości w ostatnim czasie nie nastąpiły żadne kardynalne zmiany w sytuacji bezpieczeństwa: groźba nowych fal rosyjskiej agresji utrzymuje się na stałym poziomie od 2014 r., a budowanie wojsk rosyjskich w pobliżu granicy państwowej rozpoczęło się w kwietniu zeszłego roku” – napisano.

Napięcie wokół Ukrainy jest jednym z czynników, który spowodował wzrost cen ropy.

Rosja oczekuje na pisemną odpowiedź na swoje żądania  po rozmowach w piątek, które nie przyniosły przełomu.

Moskwa powołuje się  na reakcję Zachodu jako dowód, że jest zagrożona ze strony NATO i Ukrainy.

„Jeśli chodzi o konkretne działania, widzimy wypowiedzi Sojuszu Północnoatlantyckiego o wzmocnieniu, przeciąganiu sił i zasobów na wschodnią flankę. Wszystko to prowadzi do tego, że napięcia narastają” – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

„To nie dzieje się z powodu tego, co robimy my, Rosja. To wszystko dzieje się z powodu tego, co robią NATO i USA oraz z powodu rozpowszechnianych przez nie informacji”.

Dodał, że Zachód   publikował informacje „podszyte kłamstwami”.

W oświadczeniu NATO stwierdzono, że Dania, Hiszpania, Francja i Holandia planują lub rozważają wysłanie wojsk, samolotów lub okrętów do Europy Wschodniej. Ukraina graniczy z czterema krajami NATO: Polską, Słowacją, Węgrami i Rumunią.

New York Times poinformował, że prezydent USA Biden rozważał plany wysłania od 1000 do 5000 żołnierzy do krajów Europy Wschodniej, z możliwością zwiększenia liczby w przypadku dalszego nasilenia się napięć.

za reuters