Są wydarzenia, lub wypowiedzi, dla których określenie „bezczelność“ wydaje się zbyt łagodne.

Można wówczas stwierdzić, że „w słowniku cywilizowanych ludzi brakuje wystarczająco dosadnych słów aby to „coś“ wystarczająco wymownie, ale i kulturalnie, nazwać (przynajmniej publicznie).

Niewątpliwie należy do nich zorganizowana akcja nazywania niemieckich nazistowskich obozów zagłady „polskimi obozami śmierci“. Sprawa ma swój początek jeszcze w latach 50 ubiegłego wieku. Wymyślona przez byłego esesmana początkowo miała niewielki zasięg. Przecież II już wojna dopiero się skończyła, wielu więźniom i więźniarkom udało się przeżyć, było więc wystarczająco wielu naocznych świadków. Czas płynął, „akcja“ rozwijała się powoli, ale stale przyspieszając. W światowej prasie i tv coraz częściej zaczęły pojawiać się fałszywe „wieści“ przypisujące Polakom popełnienie Holokaustu. Niemcy z całą teutońską bezczelnością sami zaczęli używać tego jakże fałszującego historię określenia. Powoli dla każdego „światłego“, „nowoczesnego“ i „wykształconego“ stawało się oczywiste, że Zbrodni dokonali nie Niemcy, ale jacyś „nieznanego pochodzenia“ naziści. Obozy były na terenie Polski, a więc to Polacy. Kto z tych „nowoczesanych“ chciałby wiedzieć, że gdy była wojna, Polska była pod niemiecko – sowiecko okupacją. Wojna była, minęła dawno temu i komu chciałoby się „wnikać w szczegóły“.
Bezczelność i podłość wprost niewyobrażalna! Wydaje się, że apogeum akcji minęło kilka lat temu. Ale, ale, nie tak szybko !

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Około roku temu zaczął się najazd „turystów“ z Białorusi na polsko – białoruską granicę. Ludzie zwożeni samolotami z Afryki i Azji na Białoruś zaczęli nagle odwiedzać granicę ale nie jak wszyscy turyści, na przejścia graniczne, tylko lasami. Uciekinierzy z własnego kraju, zagrożeni represjami, mają oczywiście prawo azylu w pierwszym kraju, mogącym zapewnić im bezpieczeństwo. Takim krajem była oczywiście Białoruś której władze co prawda represjonują, ale WŁASNYCH OBYWATELI, Białorusinów i Polaków. Przybysze „turyści“ mogą być bezpieczni, nie zagrażają przecież dyktatorskim zapędom „baćki“.

Co działo się w Polsce wszyscy – mam nadzieję – pamiętają. Te obelgi, „akcje“ mieszania z błotem polskiej Straży Granicznej, Żołnierzy i Policjantów, wypełniających tylko OBOWIĄZEK OBRONY GRANICY PAŃSTWA POLSKIEGO. Nazywani bandytami, nawet zbrodniarzami, faszystami, nazistami.
Tak samo komuniści nazywali kiedyś żołnierzy AK i Podziemia Antykomunistycznego.
Nienawiść zżarła niektórym zdolność myślenia, lojalność wobec własnego państwa również.

Granica obroniona, zadanie wykonane i za to WIELKI SZACUNEK I PODZIĘKOWANIA.
Trzeba pamiętać kto w tych akcjach szkalowania i obrażania brał udział i – wyciągać wnioski. Ich brak może nas bardzo, bardzo dużo kosztować.
Wybudowana w rekordowo krótkim czasie stalowa zapora znakomicie ułatwia obronę granicy przed „turystami“. Nie ochroni nas jednak przed oszalałymi z nienawiści ludźmi, którzy nazywają Polskę „ten kraj“. Wydaje się, że chociaż są obywatelami Polski to – tylko formalnie.
Przeciwników budowy było wielu. Jeden z nich od wielu lat znacząco się wyróżnia.
Brytyjczycy nazywali go „protekcjonalny pacan“. Niemcy mieli swoje określenia, np. „lojalny“. Jego żona swojej książce nazwała go „wredny, tchórzliwy gnojek“ – a w końcu kto może wiedzieć najlepiej. Właściwie każdego dnia ten człowiek udowadnia, że miała rację.
Rosyjska agresja na Ukrainę w ruskiej propagandzie była i jest cały czas przedstawiana jako „tylko obrona“ przed „zbrodniczymi ukraińskimi nacjonalistami“ – „nazistami“.
W nie ukrywanych planach władców Kremla następnym krajem miała być Polska.
Na jaką i czyją pomoc moglibyśmy liczyć w przypadku sukcesu akcji przypisywania Polakom zbrodni niemieckich nazistów?
Obawiam się, że na żadną.
Ukraina walczy bohatersko, giną cywile, kobiety, dzieci. Łatwiej strzelać do bezbronnych, bo przecież nie odpowiedzą. Odpowiadają żołnierze i coraz skuteczniej, coraz lepszą bronią. Coraz więcej bandyckich sołdatów przekonuje się, że wyjazd na Ukrainę to kiepski „biznes”. Ale i ci „zza biurek“ czują już, że łaska „cara“ bywa zmienna. Pojawiły się seryjne „samobójstwa”, czasem nawet z całą rodziną, najbardziej zaufanych pomagierów bossa, .
Może to oznaczać zagrożenie już dla każdego z bezkarnych dotychczas mafiozów. Kto, i kiedy, będzie następny ? Mają o czym myśleć.

Konsekwencje mogą być ciekawe.
W 1920 r. walczyliśmy z bolszewikami sami. Dostawy amunicji z Węgier i pewna pomoc z Francji bardzo nam pomogła w obronie Niepodległości.
Wojna w 1939 r. miałaby inny przebieg, gdyby nasi „sojusznicy“ wypełnili swoje zobowiązania, również dla swojej korzyści zresztą.
Teraz walczy Ukraina i otrzymuje pomoc, oby jak największą. Wydaje się że wnioski z przeszłości zostały wyciągnięte – i BARDZO DOBRZE !
Maksymalne osłabienie Rosji to zwiększenie bezpieczeństwa dla Polski i dla Ukrainy – to oczywiste !
Jest też oczywiste, że ruscy będą temu przeciwdziałać.
Polityczna strategia nastawiania przeciwko sobie Polaków i Ukraińców służy wyłącznie ruskim!
Pojawiające się czasem sugestie jakoby Amerykanie prowokowali Polskę czy Ukrainę do wojny z Rosją są tak absurdalne i bezczelne, że muszą pochodzić ze „stajni“ ruskich „trolli“ ! Tzw. „ruskie onuce“ cuchną z daleka.
To ruscy napadli na Ukrainę – czy muszę to przypominać ? Ukraina walczy, potrzebuje broni i jest to oczywiste – czy dla wszystkich ?
Kupujemy najlepszą dostępną broń i powinno to być oczywiste. Nie tylko amerykańską , ale i z Korei Południowej. Fregaty budowane są we współpracy z Wielką Brytanią.
Nie kupujemy od Niemców z prostego powodu, bo to sojusznik naszego największego wroga.
Czy kogoś to dziwi?
W latach 30 – tych ubiegłego wieku zbudowaliśmy Centralny Okręg Przemysłowy, zaczęliśmy budować świetne samoloty, karabiny, mieliśmy prototyp nowoczesnego czołgu.
Zabrakło czasu na większą produkcję.
Walcząca Ukraina daje nam czas na zakupy broni i wyszkolenie żołnierzy.
Współpraca Polski i Ukrainy jest oczywiście korzystna dla obu stron, w tym wysyłanie z Polski broni.
Również wsparcie innych krajów, zwłaszcza militarne, jest korzystne również dla nich. Lepiej wysyłać broń i inny sprzęt niż żołnierzy, bo tych na Ukrainie nie brakuje.
Wiemy, jak wielu prawdziwych uchodźców z Ukrainy przyjęła Polska i Polacy. To normalne, ale i kosztuje. Akurat w tej sprawie, ale i w innych, postulowana przez urzędników UE solidarność z Polską i Polakami NIE ISTNIEJE!
Za to ci sami urzędnicy postulują solidarność z Niemcami. Miało być inaczej, pięknie i bogato. Niemcy mieli sprzedawać ruski gaz, zarabiać i używać jako „argumentu“ braku dostaw wobec niewystarczająco posłusznych innych krajów. Pomysł jeden z wielu, (np. EURO) aby kraje UE podporządkować Niemcom. Ruski niedźwiedź okazał się jednak za słaby i dostaje po zębach. Ograniczył jednak dostawy swojemu najlepszemu sojusznikowi. Nawet ostrzeżenia Prezydenta Trumpa przed uzależnieniem od dostaw gazu z Rosji budziły w Niemcach tylko śmiech.
Teraz Niemcy panicznie boją się nadchodzącej zimy i oczekują na solidarność w dostawach gazu od państw UE. Władze Polski potrafiły przewidzieć takie zachowania ruskich. Mamy przecież tyle doświadczeń, wiemy czego możemy spodziewać się od tych dzikich, złodziejskich barbarzyńców – wszystkiego najgorszego. Jesteśmy przygotowani. Niemcy nie. Można im przypomnieć stare powiedzenie : „Chcącemu nie dzieje się krzywda“.
Teraz chcą naszego gazu, urzędnicy UE już przygotowały odpowiednią „dyrektywę“ aby inne kraje musiały „podzielić się“ z potrzebującymi „biednymi“ Niemcami.
A jak nie będą chciały to co ?
Znowu „brak praworządności“ i sankcje?
Już teraz sankcje finansowe UE na Polskę są WYŻSZE niż na Rosję. To rosyjscy bandyci napadli na Ukrainę. A Polska ma być „posłuszna“ nie wybieranym urzędnikom UE, „przypadkowo tylko“ w większości pochodzącymi z Niemiec.

Bezczelność i tupet to za słabe słowa.
Być może warto wykorzystać dotychczasowe doświadczenia Polski z UE i Niemcami, i zaproponować umowę z „kamieniami milowymi“? A w nich można zawrzeć np. kwestię reparacji wojennych za zbrodnie i zniszczenia materialne II Wojny Światowej, popełnione przez Niemcy w Polsce. Do niedawna Polacy byli potrzebni Niemcom głównie do zbierania szparagów, tudzież wykonywania innych prac, których Niemcy nie chcieli wykonywać. Do Polski wrócił (został wysłany) niemiecki protegowany, sprawdzony i zaufany, aby dopilnować realizacji niemiecko – ruskich interesów.
Kanclerz Niemiec już oficjalnie stwierdził , że Niemcy chętnie wezmą odpowiedzialność za Europę. Ktoś, kto nie potrafi odpowiedzialnie kierować własnym państwem chce kierować również innymi.
Chore marzenia Hitlera o imperium od Lizbony po Władywostok pozostają aktualne.
Zmienili tylko metody, bo poprzednie były nieudane. Tym razem próbują w sojuszu z ruskimi bandziorami.
W „praworządnej“ RFN ciągle obowiązuje dekret Hermana Goeringa z 1939 r. o delegalizacji Związku Polaków i konfiskacie majątku – nieruchomości i funduszy. TAK !
W dalszym ciągu „prawo“ III Rzeszy obowiązuje !
Po połączeniu RFN i NRD ok 75 % sędziów i prokuratorów z NRD straciło swoje uprawnienia, przestali pełnić funkcje. Co na to szefowa komisji Ursula won … coś tam ? Co Trybunał dla żartu zwany Sprawiedliwości ? NIC.
Nie ma tematu. Tematem jest praworządność w Polsce.
Bezczelność ? Nie inaczej !

W Polsce sądy pozostały nietknięte.
Kapitan MSW mianowany przez gienierała Jaruzela „sędzią“ wydaje wyrok skazujący na więzienie chłopaka z Solidarności. Za kolportaż ulotek w stanie wojennym 3 lata bezwzględnego więzienia ! W dalszym ciągu czynny i „na służbie“ – tylko czyjej ? Najwyższe wyroki za druk i kolportaż zakazanych książek i gazet to : 6 lat dla kobiety w Gdańsku, 5 lat również dla kobiety z Wrocławia. Nieusuwalni. NIEUKARANI ! Anty sędziowie ! SKANDAL I BEZCZELNOŚĆ ! !
W USA znany „celebryta“ Al Capone został skazany za niepłacenie podatków.
Tak jak kiedyś czerwona „arystokracja“, czyli tzw. „nomenklatura“ dla sądów była ponad prawem, tak i teraz zdarzają się tzw. „szczególne przypadki“. W Polsce europosłanka PO z Gdańska za niezapłacenie ponad 300 tys. zł podatku zostaje uniewinniona ! Znany prezenter znanej telewizji przez 4 lata nawet nie składa deklaracji podatkowej ! ! Po ujawnieniu przez Urząd Skarbowy zapłacił należne 800 tys. podatku i – nic więcej ! ! Znany dziennikarz jadący bez prawa jazdy samochodem niedopuszczonym do ruchu na przejściu dla pieszych potrącił kobietę w wieku 70 lat i – zostaje uniewinniony ! ! Sędzia stwierdziła, że nie można określić prędkości, z jaką piesza „wtargnęła“ na jezdnię ! ! Przywódca kibiców Legii Warszawa Maciej Dobrowolski oskarżony przebywa w areszcie 40 miesięcy do wiosny 2012 r. Zostaje uniewinniony i otrzymuje odszkodowanie 4 tys. zł ! !
To kibice Legii wołali „Donald matole, twój rząd obalą kibole“, ale za coś takiego trudno kogoś wsadzić za kraty. Więc „wykombinowali” coś innego, ale niczego nie udowodniono. Niemniej „wyrok“ został wydany, i wykonany.
Baba awanturująca się na ulicy, wyzywająca, kopiąca i opluwająca policjantów doprowadzona do posterunku policji zostaje zwolniona po ok 4 godz. Sędzia „w majestacie prawa“ w imieniu Rzeczypospolitej przyznaje „odszkodowanie“ 20 tys. zł ! !
Sędzia mówiąca publicznie „ja chcę zemsty“ czy „jesteśmy nadzwyczajną kastą“ to , można powiedzieć „ich“ znak firmowy.
Według Monteskiusza sędziowie podlegają wyłącznie ustawom, powinni być wybierani na czas określony.
Czy sędziowie to prawnicy i uczyli się o Monteskiuszu ? Co uznają z Jego nauk ? Politycy również.
Albowiem Monteskiusz za podstawę dobrego państwa uważał kadencyjność i możliwość odwołania urzędnika – W TYM RÓWNIEŻ SĘDZIEGO – ze stanowiska ! !
W UE i TS UE obowiązuje jednak zasada „Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze“ – „Folwark zwierzęcy“ George’a Orwella.
Osobiście NIGDY tego nie uznawałem, i nie uznam.
Warto przypomnieć też powiedzenie jednego z komunistycznych „kacyków“ – „koniak jest ulubionym napojem klasy robotniczej, konsumowany przez jej najlepszych przedstawicieli“.
Przywileje zdobywane bez żadnych skrupułów siłą i oszustwem. Bezwzględną siłą utrzymywane przy udziale manipulacji i bezczelnych nawet fałszerstw. Są na tyle atrakcyjne dla uprzywilejowanych, że będą bronione za każdą cenę płaconą, oczywiście, przez przywilejów tych pozbawionych.
Czasem jedna fotografia potrafi zastąpić tysiące słów. Cały czas szczególnie pamiętam dwie.
Stan wojenny, 13 grudnia 1981 kino, przed nim pancerka. Na budynku nazwa kina wielkimi literami MOSKWA, pod nazwą tytuł filmu wielkimi literami „CZAS APOKALIPSY“. I wystarczy.
Katastrofa rządowego samolotu z Prezydentem Polski i 95 innymi osobami 10 kwietnia 2010 r. Wszyscy zginęli. Spotkanie Premiera Polski Tuska i Prezydenta Rosji Putina na lotnisku, obok resztek samolotu i ciał Tych, co Zginęli. Tusek z uśmiechem na ustach „przybija żółwiki“ Putinowi, ten również z uśmiechem czekisty jakby wyższości i zadowolenia.
DEGENERACI ! !
Brakuje odpowiednio mocnych słów !
Kiedyś w rozmowie w odpowiedzi na moje argumenty usłyszałem „ale ja nie chcę wiedzieć“.
Niewiedza i uległość bywa bezwzględnie wykorzystywana, i kosztowna dla niewiedzących i uległych.
Jeżeli teraz ulegniemy, poddamy się to stracimy NIEPODLEGŁOŚĆ i – możemy już nigdy jej nie odzyskać.
Jest o czym myśleć.

Jerzy Cabaj