Premier Justin Trudeau odpowiedział na doniesienia prasowe o ujawnionych dokumentach Kanadyjskiej Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa (CSIS), w których szczegółowo opisano, w jaki sposób Chiny zastosowały strategię ingerencji w wybory federalne w 2021 r. w celu przywrócenia liberałów na urząd.

Artykuł w Globe and Mail z 17 lutego cytował ściśle tajne dokumenty CSIS obejmujące okres przed i po kampanii wyborczej we wrześniu 2021 r., w wyniku której powstał mniejszościowy rząd liberalny. Ten wynik był jednym z celów ingerencji, podczas gdy Pekin dążył również do pozbawienia mandatu konserwatywnych posłów, których uznał za krytycznych wobec reżimu, donosi Globe.

Zgodnie z dokumentami CSIS pragnieniem Pekinu, aby w parlamencie była druga mniejszość liberalna, było doprowadzenie do sytuacji, w której władza Trudeau będzie ograniczona.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Od lat mówię, także w Izbie Gmin, że Chiny próbują ingerować w naszą demokrację, w procesy w naszym kraju, w tym w nasze wybory. Jesteśmy tego świadomi” – skomentował Trudeau doniesienia w „Globe”. „To nie jest nowe zjawisko. Jest to coś, z czym kraje na całym świecie zmagają się od dawna, a Kanada nie jest wyjątkiem”.

Trudeau podkreślił również, że proces wyborczy w Kanadzie był uczciwy „Wszyscy Kanadyjczycy mogą mieć całkowitą pewność, że wyniki wyborów w 2019 i 2021 roku zostały określone wyłącznie przez Kanadyjczyków i Kanadyjczyków”.

W raporcie Globe zauważono, że grupa zadaniowa Security and Intelligence Threats to Elections (SITE), utworzona przez rząd Trudeau w celu monitorowania zagrożeń dla wyborów federalnych, nigdy nie poruszyła kwestii zagranicznej ingerencji podczas kampanii w 2019 lub 2021 roku.

Zapytany, czy dokumenty, które wyciekły, sygnalizują frustrację w  CSIS w związku z bezczynnością rządu, Trudeau powiedział, że agencja musi dokonać przeglądu swoich zabezpieczeń, a on oczekuję, że CSIS potraktuje tę kwestię bardzo poważnie.
Według dokumentów CSIS zgłoszonych przez „Globe”, Pekin poinstruował swoich dyplomatów i innych pełnomocników – w tym niektóre chińskojęzyczne media – aby propagowali ideę, że konserwatywni posłowie są zbyt krytyczni wobec Chin i że po wybraniu pójdą w ślady byłego prezydenta USA Donalda Trumpa i zabronią chińskim studentom dostępu do niektórych uniwersytetów lub programów edukacyjnych.

„To zagrozi przyszłości dzieci wyborców, ponieważ ograniczy ich możliwości edukacji” – miał powiedzieć urzędnik chińskiego konsulatu,  wynika z treści dokumentów CSIS, o których donosi „Globe”.

„Partia Liberalna Kanady staje się jedyną partią, którą ChRL może poprzeć” – miał doda- wspomniany urzędnik.

Jak czytamy w artykule, taktyka ingerencji Pekinu polegała na „wywieraniu presji na konsulaty, aby stworzyły strategie wywierania wpływu na politycznie [aktywnych] członków chińskiej społeczności i stowarzyszeń działających w kanadyjskim społeczeństwie”.

Dokumenty CSIS mówią, że była chińska konsul generalna w Vancouver, Tong Xiaoling, chwaliła się w 2021 roku, że pomogła pokonać dwóch konserwatywnych posłów.

Zapytany o to, dlaczego Tong przypisuje sobie porażkę konserwatywnych posłów, Trudeau powiedział, że nie jest to zaskakujące. „Fakt, że chiński dyplomata próbował przypisać sobie zasługi za to, co się wydarzyło, nie jest czymś niespotykanym w kręgach dyplomatycznych na całym świecie” – uznał.

Reżim wykorzystuje organizacje kanadyjskie do działania na jego rzecz „jednocześnie ukrywając powiązania z Chińską Republiką Ludową” – czytamy w dokumentach, według „Globe”.

W dokumentach stwierdzono również, że osoby sympatyzujące ze sprawą Pekinu były zachęcane do przekazywania dotacji na kampanie kandydatów faworyzowanych przez Chiny.

Anonimowe źródło  z CSIS powiedziało „Globe”, że Pekin faworyzował dziewięciu kandydatów liberałów i dwóch konserwatystów, a dwóch kandydatów konserwatystów było postrzeganych jako przyjaciele Chin.