Minister środowiska, Steven Guilbeault, chwali się, że rząd liberalny przez swoją politykę klimatyczną zaczyna „wypłaszczać krzywą emisji”. Jednocześnie federalny komisarz ds. środowiska krytykuje Ottawę za brak kontroli, w jakim stopniu regulacje dotyczące efektu cieplarnianego rzeczywiście wpływają na zmniejszenie emisji.

Rozmawiając z dziennikarzami 20 kwietnia, minister Guilbeault wskazał na kilka inicjatyw ekologicznych wprowadzanych w celu osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 roku. Wymieniał wielkoskalowe inwestycje w produkcję czystego paliwa, przypomniał, że od zeszłego roku sprzedaż samochodów elektrycznych podwoiła się. Zapewnił, że rząd pracuje nad poprawą sprawozdawczości. Na koniec dodał, że „wypłaszczamy krzywą emisji”.

Tego samego dnia komisarz ds. środowiska, Jerry DeMarco, opublikował swój raport. Stwierdził w nim, że departament Guilbeaulta nie wiedział, jak na emisję wpływały wybrane regulacje, o które pytali pracownicy biura komisarza. DeMarco napisał, że „podejście do pomiarów emisji nie przypisuje wyników emisji do poszczególnych regulacji”. Okazało się też, że Environment and Climate Change Canada nie jest pewne, czy przepisy mówiące o redukcji emisji metanu pomagają Kanadzie w osiąganiu celów klimatycznych.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Minister środowiska odpowiedział, że z roku na rok walka ze zmianami klimaty idzie nam coraz lepiej, jednak jego departament rzeczywiście mógłby w pewnych aspektach pracować lepiej.