Wojsko Polskie musi być silne, bo to ono jest gwarantem Rzeczpospolitej. Jesteśmy wspierani przez sojuszników, ale przede wszystkim to na Wojsku Polskim spoczywa obowiązek obrony Rzeczpospolitej – powiedział w niedzielę minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w TVP Info.

Szef resortu obrony podkreślił, że w przypadku Bitwy Warszawskiej “oczywiście można mówić o cudzie”. “Ale ten cud został z jednej wymodlony przez ludzi, którzy starali się o to, żeby on nastąpił, ale z drugiej strony to był czyn całego narodu” – dodał.

 

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Wskazał, że symbolem tego, co wydarzyło się w Warszawie w sierpniu 1920 r. jest ks. Ignacy Skorupka. “Był on kapelanem, który pomagał duchowo, ale też szedł do ataku 14 sierpnia na polu pod Ossowem, gdzie został zabity przez bolszewików” – przypomniał. “Wokół ks. Skorupki była cała grupa żołnierzy-ochotników, młodych ludzi z Legii Akademickiej. To ważny symbol ofiarności Polaków, którzy wówczas byli gotowi poświęcić swoje życie w obronie ojczyzny. Niepodległość i granice, które się kształtowały, wymagały ofiar” – mówił.

Błaszczak zwrócił także uwagę na rolę kobiet w wychowaniu synów w duchu patriotyzmu. “Dlatego młodzi ludzie zgłaszali się wtedy do wojska. Teraz jedna z piosenkarek śpiewa, że nie oddałaby za Polskę kropli krwi. Zestawmy te dwa obrazy z sobą” – podkreślił. “Patriotyzm kształtuje się w domu, szkole, kościele, środowisku, w którym się żyje. Ważna jest także tradycja. Bardzo duża jest w tym rola dziadków, którzy wnukom opowiadają historię” – wskazał.

Jednocześnie podkreślił, że “ten przekaz nie może być zakłócany, tak jak teraz, że polskość to nienormalność, że jesteśmy Europejczykami, a nie Polakami”. “To znaczy, że mamy się wyrzec polskości? Wręcz przeciwnie! Jesteśmy Europejczykami, bo jesteśmy Polakami. Polskość jest w naszym DNA. To jest element budujący naszą tożsamość narodową” – podkreślił. Zapewnił także, że “jako minister obrony narodowej przywiązuję dużą rolę do poszanowania tradycji w Wojsku Polskim”.

Podczas rozmowy szef MON zwrócił również uwagę na kwestię bezpieczeństwa. “To bardzo ważne, że jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim, to jest istotne. Ale pamiętajmy o tym, że to Wojsko Polskie musi być silne, bo to ono jest gwarantem Rzeczpospolitej. Jeśli jest silne, to odstrasza agresora. Jesteśmy wspierani przez sojuszników, ale przede wszystkim to na Wojsku Polskim spoczywa obowiązek obrony Rzeczpospolitej. A na politykach, na ministrze obrony spoczywa obowiązek zwiększania siły Wojska Polskiego poprzez zwiększanie liczebne i modernizację wyposażenia” – podkreślił Mariusz Błaszczak.

Zaznaczył, że “potencjał Polski jest tak duży, że jesteśmy w stanie zbudować silne Wojsko Polskie”. “Zapewniam, że jeżeli tylko Prawo i Sprawiedliwość będzie kontynuowało swoją misję po jesiennych wyborach, to w ciągu dwóch lat będziemy mieli najsilniejsze wojska lądowe w Europie. Nie dlatego, że chcemy kogoś napaść, ale dlatego, że chcemy odstraszyć agresora, to najlepsza metoda, aby odstraszyć Rosję od tego, by nas zaatakowała” – zaznaczył.

13-15 sierpnia 1920 r. na przedpolach Warszawy odbyła się decydująca batalia wojny polsko-bolszewickiej, określana mianem Cudu nad Wisłą. Została rozegrana zgodnie z planem operacyjnym, który w oparciu o ogólną koncepcję Piłsudskiego opracowali szef sztabu generalnego Tadeusz Rozwadowski, płk Tadeusz Piskor i kpt. Bronisław Regulski. Bitwa Warszawska została uznana za osiemnastą przełomową bitwę w historii świata. Zdecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę i zatrzymała rozprzestrzenianie się rewolucji bolszewickiej na Europę Zachodnią.

Bój z bolszewikami pod Ossowem koło Wołomina rozegrał się 14 sierpnia 1920 r. Był on częścią Bitwy Warszawskiej, w wyniku której Armia Czerwona została zmuszona do odwrotu. Bitwa należała do najkrwawszych i najbardziej dramatycznych spośród walk toczonych w obronie stolicy. Wielkim męstwem wykazali się żołnierze Legii Akademickiej. W jej szeregach walczyli nie tylko studenci, ale także młodzież gimnazjalna i harcerze. Polscy żołnierze stawiali pod Ossowem zacięty opór atakującym Rosjanom. Mimo wyczerpania i poważnych strat, Polacy poderwali się do kontrataku. Doszło do walk wręcz. Przeważające siły wroga musiały ustąpić. Zwycięstwo zostało jednak drogo okupione. W walkach poległo, zaginęło i zostało rannych ok. 600 żołnierzy.

Zaplanowana na wtorek defilada wojskowa ma stanowić kulminację trwających od soboty obchodów Święta Wojska Polskiego. Parada przejdzie warszawską Wisłostradą, ma w niej wziąć udział ok. 2000 żołnierzy, ok. 200 sztuk sprzętu bojowego, a także niemal setka statków powietrznych. W nocy z soboty na niedzielę odbyła się próba generalna przed defiladą; wcześniej, w sobotę, na niebie nad Warszawą ćwiczyli wojskowi piloci. (PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

kgr/