OFICJALNE OŚWIADCZENIE WYDAWNICTWA CAPITAL.
Szanowni Państwo,
Z przykrością informujemy, że od dzisiaj nie znajdziecie nas na Katolickich Targach Książki w Lublinie, odbywających się w holu Collegium Jana Pawła II na „Katolickim” Uniwersytecie Lubelskim, na których mieliśmy stoisko. Dziś rano zostaliśmy wyrzuceni z targów. Cały czas czekamy na podanie oficjalnej przyczyny. Nieoficjalnie przekazano nam, że powodem była ekspozycja książki „Wołyń bez mitów”. Decyzję przekazał nam Prezes Stowarzyszenia Wydawców Katolickich, a kierownictwo KUL wysłało dwóch „pomocników”, którzy mieli dopilnować, abyśmy niezwłocznie opuścili teren uczelni. W związku z tym musieliśmy odwołać wizyty Leszka Żebrowskiego, Piotra Plebaniaka, dr Ewy Kurek oraz dr. Leszka Pietrzaka, którzy mieli być na naszym stoisku.
Od wielu lat uczestniczymy w targach książki, a z taką sytuacją spotkaliśmy się po raz pierwszy. Szczególnie oburzający jest fakt, że próba kneblowania ust nastąpiła na Uniwersytecie, z definicji mającym być forum wymiany i ścierania się myśli. To, że dochodzi do tego na uczelni mającej w nazwie „katolicki” i odwołujący się do spuścizny św. Jana Pawła II, jest wprost niewyobrażalne. Kryjącym się w cieniu władzom uczelni dedykujemy słowa jej patrona: „Nie lękajcie się”.
Ludobójstwo wołyńskie jest niezaprzeczalnym faktem, a jego skala i okrucieństwo do dzisiaj budzi przerażenie. Pamięć o ofiarach jest nie tylko obowiązkiem, jest koniecznością, choćby by taka zbrodnia nigdy więcej się nie powtórzyła, a domaganie się chrześcijańskiego pochówku dla niepogrzebanych jest na wskroś katolickie. Zamilczanie tego bolesnego tematu w imię fałszywie pojmowanej poprawności politycznej jest czymś gorszym niż błąd – jest podłością.
Jako zespół Capital deklarujemy, że nie ulegniemy tej nienawistnej kampanii wykluczania i dalej będziemy kontynuować naszą misję. Jesteśmy jeszcze bardziej zmotywowani do pracy i tworzenia nowych projektów. Nadal też będziemy współpracować ze Stowarzyszeniem Wspólnota i Pamięć, której to współpracy owocem jest zakazana od dziś na KUL książka „Wołyń bez mitów”.
@obserwujący


Władze Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (utrzymywanego w dużej mierze ze składek wiernych Kościoła) usunęły z Targów Wydawnictw Katolickich książkę „Wołyń bez mitów”, opisującą m. in męczeństwo księży i świeckich katolików z rąk UPA i SS Galizien. Czemu uczelnia katolicka, której kanclerzem jest abp. Stanisław Budzik, metropolita lubelski, boi się prawdy? – komentuje ks. Tadeusz isakowicz-Zaleski


Inną wersję przestawiła w sobotę „Gazeta Wyborcza”. Twierdzi mianowicie, że stanowcza reakcja rektora uczelni i decyzja o usunięciu Wydawnictwa Capital miała związek z wystawioną na stoisku „publikacją o charakterze antysemickim”. Według rzecznika uczelni, decyzję podjęto natychmiast po tym, jak tego rodzaju publikację zauważono na stoisku. Jak podają „GW” i Wprost.pl, miało chodzić o książkę „Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce”, autorstwa ks. Stanisława Trzeciaka.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Ks. Stanisław Trzeciak przed wojną związany był z obozem narodowym. Był proboszczem kościoła św. Antoniego w Warszawie, niósł pomoc ludności żydowskiej, w szczególności dzieciom, co potwierdził Szymon Danter. Po wybuchu powstania warszawskiego w jego kościele schroniło się wielu mieszkańców okolicznych domów. Raz udało mu się ochronić uciekinierów przed Niemcami, ci jednak szybko powrócili. Zgromadzonych w kościele pognano na Wolę. W trakcie marszu zamordowano co najmniej 10 osób. Jedną z ofiar był ks. Trzeciak – zastrzelony przez szeregowego żołnierza.