Marcin Baraniecki: Dyskretny “urok” starości (27)
A kiedyś dodał:
-Ty to masz szczęście! Też bym tak chciał!
Kiedyś - gdy obaj byliśmy jeszcze w szkołach - on w zawodówce na ul. Żywnego,...
Poproszę duży winiak (1)
Po paru tygodniach szukania pracy i coraz bardziej beznadziejnej włóczęgi po warszawskich ulicach zaczepił się wreszcie u węglarza, który pozwolił mu rozładowywać węgiel. Zapłatą...
Dyskretny urok starości (23)
Jedliśmy dobry obiad. Ostatecznie trzeba było jakoś uczcić ten gibraltarski pobyt.
Znowu wróciłem myślą do mojej dawnej podróży i do tego ostatniego odcinka z Malagi...
Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (18)
Widząc go w sędziowskim składzie w więzieniu na Ratuszowej, mógł się domyślać, że Tadzio jakimiś drogami dostał się do Związku Sowieckiego, gdzie wstąpił w...
Dyskretny “urok” starości (22)
Gibraltar!
Maurowie przybyli tu na początku ósmego wieku - za czasów naszego kruszwickiego króla Popiela - tego, którego potem zjadły myszy. Może zresztą Popiela nie...
Książka Babci (9) Rodzina generała Józefa Olszyny-Wilczyńskiego
Irena z Wilczyńskich Mączyńska ma jednego syna Jacka, mieszka przy ul. Dzierżyńskiego. Jacek jest niezmiernie podobny do swego dziadka, a mego wuja Kazimierza, jakby...
Książka Babci (13) Przedwojenny Solec
Mieszkanie było pięknie urządzone, tak jak wymarzyłam sobie w dziewczęcych czasach. Wszędzie nowe meble (w sypialni z czeczotki), oprócz jednego pokoju, do którego wstawiono...
Marcin Baraniecki: Dyskretny “urok” starości (33)
W parę dni potem siedzieliśmy już na motorze - Zbyszek za kierownicą, ja w koszu a przed nami wiła się otwarta droga a ja...
Baraniecki: Poproszę duży winiak (3)
Nie było Zochny, nie było pana Konstantego i w sumie nic go nie cieszyło, ale po jakimś czasie doszedł do siebie, bo młodość ma...