W ciągu ostatniej dekady Canada Post zapłaciła mandaty za złe parkowanie na kwotę prawie 7,5 miliona dolarów. Rzecznik prasowy poczty Jon Hamilton tłumaczy, że w dużych miastach mamy bardzo duże zagęszczenie adresów, zapotrzebowanie na dostawy przesyłek jest ogromne, a znalezienie miejsca graniczy z cudem.

Najgorszy był rok 2016, kiedy to na mandaty poczta wydała 943 293 dol. W zeszłym roku było niewiele mniej – 914 831 dol. Najłatwiej listonoszom parkowało się w 2009 – poczta dostała mandaty „tylko” na 289 908 dol.

Poczta ma prawie 13 000 samochodów dostawczych, którymi w zeszłym miesiącu rozwieziono niecałe osiem milionów listów i paczek. Skrzynki na listy są umieszczane tak, by w miarę możliwości nie znajdowały się przy głównych ulicach, na których panuje wzmożony ruch. Dostosowywane są też godziny pracy dostaw i odbioru poczty.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU