Steven Del Duca został nowym liderem ontaryjskiej partii liberalnej. Wygrał w pierwszym głosowaniu, uzyskując poparcie 59 proc. delegatów. Od razu powiedział, że przygotowanie się do wyborów w 2022 roku, by realnie móc zagrozić premierowi Dougowi Fordowi, to nie lada wyzwanie.

“Potrzebujemy milionów dolarów i dobrych kandydatów, którzy będą odzwierciedleniem różnorodności społeczeństwa Ontario”, mówił nowy lider. “A przede wszystkim musimy stworzyć platformę programową pełną pomysłów i strategii, które zainspirują ludzi i przekonają ich, że znów moga nam zaufać”.

Del Duca reprezentował Vaughan i w rządzie Kathleen Wynne był ministrem transportu.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Obecnie liberałowie mają w parlamencie tylko ośmiu przedstawicieli i stracili status oficjalnej partii. Po ostatniej kampanii wyborczej zostały im milionowe długi.

Del Duca powiedział, że zaczyna pracę od poniedziałku. Zaznaczył przy tym, że przed 2022 rokiem nie ma zamiaru starać się o powrót do parlamentu. Powiedział, że przede wszystkim pracując z pokorą trzeba odzyskać zaufanie społeczne. Dlatego chce się skupić na rozmowach i słuchaniu mieszkańców prowincji.

Ubiegając się o stanowisko lidera, Del Duca obiecywał walkę o edukację publiczną i służbę zdrowia oraz przeciwdziałanie zmianom klimatu. Mówił o zachętach do kupowania aut elektrycznych, finansowaniu budowy infrastruktury do ładowania akumulatorów, długofalowej strategii edukacyjnej w dziedzinie nauki i techniki oraz zwiększenie kwot, które miasta otrzymują z akcyzy na benzynę.

Jeśli chodzi o przygotowania do kampanii w 2022, powiedział, że chciałby mieć co najmniej 30 ze 124 kandydatów w wieku poniżej 30 roku życia, oraz co najmniej połowę kandydatów powinny stanowić kobiety.

O przywództwo w partii liberalnej ubiegali się jeszcze były minister Michael Coteau, była urzędniczka Kate Graham, była minister edukacji Mitzie Hunter, były administrator college’u i urzędnik publiczny Alvin Tedjo oraz prawniczka Brenda Hollingsworth.