O czym  dziś pisać, jak nie o dezynfekowaniu samochodu? Wszyscy żyjemy koronawirusem więc  warto mieć w samochodzie kilka podręcznych przyborów takich jak odkażacz do rąk i alkohol metylowy, co najmniej 70-procentowy tzw. rubbing alcohol; jeszcze do niedawna do kupienia w większości sklepów Dolarama; dzisiaj  jest to towar luksusowy. Warto też mieć przy sobie małą buteleczkę ze spryskiwaczem takiego specyfiku można bowiem spryskać sobie ręce.

Druga przydatna rzecz to rękawiczki. Sam używam czarnych rękawiczek dla mechaników z lateksu, bardzo dobrze przylegają, jest czucie w palcach, no i jeszcze do niedawna można było bardzo tanio kupić po 50 sztuk. Nie wiem, jak jest dzisiaj, bo nie wychodzę z domu. Tak czy owak warto też, użyć specjalne  specyfiki odkażające do przewodów wentylacyjnych i wymienić filtr kabinowy. Wciąż działa Amazon więc nawet nie trzeba jeździć do sklepu.

A zatem płynem odkażającym powinniśmy spryskać wszystkie powierzchnie, których dotykamy; dźwignię zmiany biegów, kierownicę, deskę rozdzielczą i różne przyciski, jak w radio. Wychodząc z domu warto założyć rękawiczki lateksowe, bo też one za każdym razem przypomną nam, gdy będziemy chcieli dotykać twarzy rękami.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Robimy to zupełnie machinalnie, czasem wręcz niezauważając momentu, kiedy dotknęliśmy kącika oka czy podrapaliśmy się w nos; gdy zaś mamy rękawiczki natychmiast rzecz kontrolujemy.

Tak więc, należy dodać te kilka rzeczy do zestawu przewożonego w aucie. Jak to mówią, strzeżonego Pan Bóg, szczerze, koronawirus na powierzchniach plastikowych żyje  do 72 h, a zatem dobrze jest na wszelki wypadek powierzchnie te co jakiś czas – nawet kilka razy dziennie spryskiwać i przecierać szmatką.

Warto też samochód porządnie umyć i wysprzątać; wszystko wtedy stanie się przyjemniejsze. Nie odbierajmy sobie przyjemności prowadzenia, w końcu benzyna zrobiła się dosyć tania, a jazda autem epidemii nie powiększa, a zatem gdy mamy już dość izolacji w domu można wyjść – tylko tak tak żeby nie spotykać się z żadnym człowiekiem lub zwierzęciem – wsiąść do auta odkazić i ruszyć tam, gdzie będziemy mogli na słońcu wzmocnić odporność organizmu np. w parku nad rzeką,

do czego namawia

Wasz Sobiesław