Restauratorzy w całej Kanadzie zapowiadają, że do końca roku będą musieli podnieść ceny swoich dań z karty o 7,8 proc., żeby wyrównać rosnące koszty żywności i zapewnić sobie zyski pozwalające na dalsze funkcjonowanie. W rocznym raporcie Foodservices Facts przygotowanym przez Restaurants Canada czytamy również, że 35 proc. restauracji z pełną obsługą planuje nawet większe podwyżki, często między 10 a 15 proc.

Do podwyżek przyczyniły się wojna na Ukrainie i wysokie koszty energii. Jednym z największych wyzwań dla właścicieli restauracji są koszty produktów żywnościowych.

W Kolumbii Brytyjskiej spośród 10 000 stale działających restauracji w okresie od kwietnia 2021 do lipca 2022 zamknęły się 542 lokale. Christian Paul, główny menedżer Winston’s w North Vancouver, mówi, że inflacja odbija się nie tylko na kosztach żywności. Mitsy Tsoukas, właścicielka Neighbour’s Restaurant & Pizza House w Vancouver, mówi, że w tym tygodniu wprowadzi podwyżkę cen w menu. Dodaje, że zrobiła bilans kwartalny i niestety dalej tak się nie da. Jeśli w przyszłości koszty spadną, to obniży ceny, mówi.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Mark von Schellwitz, wiceprzewodniczący Restaurants Canada w zachodniej Kanadzie, wyjaśnia, że restauracjom jest bardzo ciężko wrócić do normalnego funkcjonowania po pandemii przy obecnej inflacji. Podaje przykłady, jak drożeją produkty spożywcze – nabiał o 20 proc., wołowina o 16 proc., olej o 20 proc. Do tego cena gazu ziemnego wzrosła o 22 proc. Skutkiem tego około 85 proc. restauracji w zachodniej Kanadzie musiało się dodatkowo zadłużyć. Jakby tego było mało, po pandemii trudno jest odzyskać pracowników, co wymusza na właścicielach restauracji podnoszenie pensji.