Była to sztandarowa obietnica Donalda Tuska…
Sejm odrzucił wniosek Konfederacji, popierany przez PiS, który zakładał, że komisja sejmowa sporządzi sprawozdanie ws. podwyższenia kwoty wolnej od podatku z 30 tys. złotych do 60 tys. zł. Była to sztandarowa obietnica Donalda Tuska. Mówił o niej w kampanii obecny minister finansów Andrzej Domański.

Za podwyższeniem kwoty wolnej wolnej od podatku, zawartej we wniosku o zajęcie się projektem na komisji finansów w ciągu miesiąca, głosowało 196 posłów – kluby Konfederacji i PiS.

Sejm miał przewagę w głosowaniu nad kwotą wolną od podatku. 238 posłów koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy odrzuciło wniosek Konfederacji. Wiceminister finansów Jarosław Neneman tłumaczył kilka dni temu, że na wdrożenie reformy brakuje pieniędzy w budżecie. – Nie popieramy tej ustawy. W stosownym czasie złożymy swoją ustawę, która od początku będzie przemyślana i przeanalizowana – zapowiedział w Sejmie.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

– Te 100 konkretów doprowadzi do tego, że ludzie w Polsce będą mieli więcej w kieszeni, będzie taniej w polskich sklepach i będzie lepiej w każdym polskim domu. (…) Mówimy tu o kwocie wolnej do podatku podniesionej do 60 tys. zł. Ten konkret, który przeprowadzimy w ciągu pierwszych 100 dni oznacza, że w Polsce każda emerytka, każdy emeryt, który ma emeryturę do 5 tys. zł nie będzie już płacił podatku dochodowego, a ci którzy mają emerytury wyższe zapłacą ten podatek, ale w o wiele mniejszej skali, wyraźnie niższy – mówił Donald Tusk we wrześniu 2023 r. – Jeżeli zarabiacie do 6 tys. zł brutto, zapłacicie zero podatku – dodawał na spotkaniu z wyborcami w Legionowie.