Kanadyjski programista Ben Feist odtworzył 11 000 godzin rozmów z centrum kontroli lotów misji Apollo 11. Pomieszczenia i wyposażenie popadły w ruinę po przeniesieniu w 1992 roku centrum dowodzenia misjami kosmicznymi z Budynku 30 Johnson Space Center w Houston do nowej lokalizacji. Wraz z wyposażeniem kurzem pokryły się cenne taśmy z zapisem rozmów.

Kontrolerem, który pamiętnego dnia w lipcu 1969 roku pełnił obowiązki w centrum kontroli, był Gene Krantz, legenda NASA. Widział, jak pomieszczenie popada w zapomnienie, a co pewien czas porządkował je, by oprowadzić gości. Podkreślał, że to jest miejsce, z którego toczono bitwę o kosmos. Kontroler, znany z powiedzenia “failure is not an option” postawnowił w końcu zawalczyć o dawne centrum dowodzenia i stworzyć w tam żywe muzeum, w którym turyści mogliby się poczuć tak, jak pracownicy NASA w dniu lądowania na Księżycu.

Historia misji Apollo 11 miała być opowiedziana głosami kontrolerów. Wszystkie rozmowy były nagrywane na taśmach magnetycznych, które przez lata przechowywano w chłodziarce. Gdy wreszcie zostały odkopane i zdigitalizowane, okazało się, że głos jest stłumiony i niewyraźny. Historycy nie byli w stanie zsynchronizować nagrania z ciągiem wydarzeń.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Tu pojawił się torontoński programista, Ben Feist, pasjonat kosmosu, pracujący w agencji reklamowej, który po pracy tworzył strony internetowe z symulacjami misji kosmicznych w czasie rzeczywistym. Strona z misją na Księżyc miała być jego najambitniejszym projektem. Gdy Feist dowiedział się o taśmach, nie mógł pozwolić historii zniknąć. Przestudiował zapis i odnalazł w nim sygnał o częstotliwości jednego kilohertza. Dopasował dźwięk do tej częstotliwości i odtworzył głosy. Napisał program, który zastosował do 11 000 godzin nagrań. Mówi, że to było jak olśnienie, nie wierzył, że mu się coś takiego udało. Następnie razem z archiwistą Stephenem Slaterem zsynchronizował rozmowy z niedawno odkrytymi nagraniami wideo z misji Apollo 11, dzięki czemu powstał film dokumentalny.