Ks. Jacek Mikulski: Słowo na niedzielę – “przemija postać tego świata”

Ks. Jacek Mikulski, pallotyn z Montrealu, komentuje dla widzów i czytelników “Gońca” Pierwszy List św. Pawła Apostoła do Koryntian.


Moi Drodzy, pamiętam jak kilka lat temu pewna młoda osoba zadała mi pytanie, proszę księdza, która z ksiąg Biblii najbardziej się księdzu podoba; która z ksiąg jest księdza ulubioną?

Bez wahania odpowiedziałem że – oprócz oczywiście Ewangelii – Pierwszy List świętego Pawła Apostoła do Koryntian. Dlaczego? Bo Korynt z czasów Jezusa i Świętego Pawła, jako żywo przypomina nasz dzisiejszy świat; przypomina współczesny świat; można otworzyć Pierwszy List do Koryntian czytać i wyda się nam, że on nie został napisany prawie 2000 lat temu, ale że został napisany przez współczesnego autora.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Tak więc Pierwszy List do Koryntian jest nie tylko dlatego moją ulubioną księgą, że jest tam słynny Hymn do Miłości, ale dlatego że daje jasne odpowiedzi na wiele problemów, z którymi boryka się współczesny człowiek.

Odkąd znaleźliśmy się wszyscy w tak zwanej sytuacji pandemicznej, a nie wiem Moi Drodzy, czy też macie takie wrażenie, że słowa wypowiadane w przestrzeni publicznej praktycznie straciły swoje znaczenie, bardzo trudno odnaleźć słowa prawdy. Ci, którzy wiedzą jak jest, milczą, albo zostali zagłuszeni, natomiast ci, którzy, niewiele wiedzą, albo świadomie wprowadzają ludzkość w błąd wydają z siebie taki słowotok. Dlatego słowa Pisma Świętego, słowa Liturgii nabrały w tym czasie potężnego ciężaru gatunkowego; każde słowo w Piśmie Świętym stało się jakby wyostrzone, to jest tak, jakby czytać teraz Pismo Święte z poprawioną ostrością w stosunku do tego, jak to czytaliśmy wcześniej. bo oto właśnie teraz w 3 niedzielę zwykłą roku B otwieramy Lekcjonarz, otwieramy Pismo Święte i takie oto zwięzłe słowa z Pierwszego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian dane nam są dzisiaj w liturgii.
“Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci, a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali; ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata”

Przemija bowiem postać tego świata, cóż bardziej trafnego na dzień dzisiejszy możemy w ogóle przeczytać w jakichkolwiek księgach tego świata. Dlatego św. Paweł radzi abyśmy zachowali dystans; zachowali dystans do wszystkiego, nawet tego dobrego, co jest nam dane tutaj na tym świecie; abyśmy wykorzystali ten czas, by zbliżyć się do Boga.

W pierwszym czytaniu na jutrzejszą w niedzielę jest nam dane słowo z księgi proroka Jonasza prawie końcówka tej księgi, gdzie czytamy gdzie Jonas po swoich perypetiach, po swojej ucieczce, po cudownym ocaleniu wreszcie podjął się misji, poszedł do mieszkańców Niniwy… I co się stało? Jego słowo zostało przyjęte, mieszkańcy Niniwy nawrócili się wszyscy, jak jeden.

I ten czas, który jest nam w tej chwili dany, przede wszystkim możemy wykorzystać dla osobistego nawrócenia.
Z kolei czytamy w Ewangelii według Świętego Marka wezwanie do pójścia za Chrystusem, żeby zostawić wszystko; wszystko to, co nas cieszy, a może szczególnie, ostatnio co nas martwi, co nas niepokoi, co nas doprowadza, na skraj porzucenia nadziei. Też może jest takie niebezpieczeństwo, żeby pokładać nadzieję w sprawach, rzeczach, które tak naprawdę nie są w stanie nas ocalić.

A ten jest to świetny czas, aby się nawrócić, aby pójść na całego za Chrystusem; przemija bowiem postać tego świata… Cóż można powiedzieć o postaci tego świata, która przemija?
Pozwólcie, że opowiem wam przygodę, która przytrafiła się jednemu z moich przyjaciół Ten pan jest lekarzem pochodzącym z Afryki, ale już wiele lat pracuje, praktykuje tu w Kanadzie. Opowiadał, że nie tak dawno, może rok temu, był na zakupach w supermarkecie i nagle usłyszał jakieś krzyki, ktoś wypowiadał się bardzo emocjonalnie, podniesionym głosem. Podszedł, żeby zobaczyć, co tam się dzieje i okazało się, że stała jakaś osoba przy półce z żółtymi serami. Zawołała kogoś z obsługi sklepu i wylewała swoją frustrację z tego powodu, że na półce z serami było 19 – powiedzmy – różnych żółtych serów, ale nie było tego jednego, który ona lubi.

Taki oto świat nam tutaj się wytworzył. Z tego, co rozmawiałem wielokrotnie z ludźmi, bo to mnie bardzo ciekawiło, dlaczego tutaj w kanadzie mentalność jest taka, że w zasadzie ludzkość doszła do takiego punktu, w którym człowiek nie musi w życiu nic robić, tylko określić co lubi, a potem korzystać z tego.
No niestety, taka postać tego świata właśnie przemija. Dobrze wiemy, że w tej chwili musimy sobie wszyscy wybić z głowy robienie tego, co lubimy. Bo przemija postać tego świata. Jaka będzie postać przyszłego świata, jaka będzie ta nowa normalność, tego nie wie nikt, nawet jeżeli ją ktoś zaplanował, to on też nie wie.
Dlatego jest to dla nas świetny moment do nawrócenia, przyjęcia Chrystusa, pójścia za Chrystusem, stworzenia zdrowego dystansu w stosunku do wszystkiego, co przeżywamy, aby odnaleźć siebie na nowo; odnaleźć siebie na nowo w Chrystusie i w Chrystusie być nowym stworzeniem. Bo – to prawda – przemija postać tego świata.
Z Montrealu dla wszystkich widzów i czytelników Gońca,
ksiądz Jacek