Spodziewam się, że w tym tygodniu określimy zakres, podstawę, stawkę i sposób realizacji podatku od zysków nadzwyczajnych — zapowiedział wiceminister finansów Artur Soboń. Dodał, że z tego tytułu może wpłynąć do budżetu państwa od kilku do nawet kilkudziesięciu miliardów złotych. Mówi się, że podatek wyniesie 50 proc. Ministerstwo Aktywów Państwowych zastrzega, że nowa opłata powinna dotyczyć jedynie „tych dużych przedsiębiorców, którzy zwiększają zyski poprzez nadmiarowe podniesienie marż, nie zaś tych, którzy przy relatywnie stałych marżach zwiększają dochody dzięki np. większemu obrotowi”.

Nawiązując do tego, na jak długo ten podatek będzie wprowadzony, poinformował, że jest to “podatek w sytuacji nadzwyczajnej”. — On nie będzie trwałym elementem systemu podatkowego, bo on będzie równolegle wobec podatku dochodowego — podkreślił Artur Soboń.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W sobotę premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że będzie domagał się od spółek Skarbu Państwa, aby ograniczały swoje nadzwyczajne, nadmiarowe zyski. Natomiast w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że prawdopodobnie zostanie wprowadzone opodatkowanie nadzwyczajnych zysków dużych firm.

— Będzie podatek, a pieniądze z tego podatku pokryją koszt zamrożenia ceny energii i dla indywidualnych odbiorców — gospodarstw domowych, polskich rodzin, i również dla instytucji wrażliwych i dla samorządów — potwierdził w niedzielę w TVP wicepremier Jacek Sasin.

za pap gon