Trzech kapelanów kanadyjskiej armii twierdzi, że w wojsku zapanowała „mentalność wokizmu”, która ruguje tradycyjne wartości i sprawia, że rola kapelana traci znaczenie.

Pozostający w służbie kapelani twierdzą, że nowe zarządzenie zabraniające im prowadzenia modlitw podczas oficjalnych uroczystości wywołuje konsternację w szeregach i wynika z przejęcia przez ich organizację „wokistowskiej mentalności”.
11 października, na miesiąc przed Dniem Pamięci, jednym z najważniejszych świąt wojskowych, Biuro Kapelana Generalnego wydało nową dyrektywę, która zastępuje modlitwę  niereligijnymi „refleksjami duchowymi”.

Departament Obrony Narodowej (DND)  potwierdził, że ​​kapelani nie mogą wymieniać słowa  „Bóg” podczas Remembrance Day i innych oficjalnych uroczystości
„Kapelani powinni dołożyć wszelkich starań, aby wszyscy czuli się włączeni i mogli z czystym sumieniem uczestniczyć w refleksji, bez względu na przekonania (religijne, duchowe, agnostyczne, ateistyczne)” – stwierdza dyrektywa.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Trzej kapelani Kanadyjskich Sił Zbrojnych (CAF), którzy rozmawiali z „The Epoch Times”, ubolewali nad – ich zdaniem – rugowaniem tradycyjnych wartości i utratą znaczenia ich roli. Redakcja Epoch Times nadał im pseudonimy, by chronić przed służbowymi reperkusjami.

„Ta wybudzona (woke) mentalność, bo nie wiem, jak to nazwać, naprawdę przejęła duszpasterstwo,  używają gróźb i strachu, aby naprawdę kontrolować i podporządkowywać wszystkich” – powiedział kapelan Frank.

Początkowo uważał, że   jest osamotniony w tej opinii, gdy coraz bardziej martwi się powolnym wymazywaniem tradycyjnych wartości z duszpasterstwa, ale jego pogląd zmienił się po spotkaniu z dużą grupą kolegów, którzy podobnie myślą.

„Myślę, że cicha większość jest bardzo zaniepokojona, [ale] nikt nie chce o tym rozmawiać publicznie” – powiedział. Kapelan Frank zauważa, że ​​nowa dyrektywa ma być stosowana w programach szkoleniowych duszpasterstwa, a także służyć do dyscyplinowania tych, którzy wykraczają poza nią.

„Wydaje się to oznaczać: «Nic nie mów, nawet nie próbuj nic robić, bo jeśli zrobisz coś  cofniemy twój przydział»”.

Kapelan Frank twierdzi, że duszpasterstwo przyznało sobie carte blanche na usunięcie członka, jeśli ktoś nie będzie wystarczająco forsował „programu przebudzenia”, zaś kapelani boją się teraz stracić swoją rolę, ponieważ są przywiązani do wspólnot, którym służą. „Kochamy tę społeczność. Jako kapelani kochamy ludzi, którym służymy”..

„Towarzyszymy ludziom w ich najtrudniejszych wyzwaniach w życiu” – dodał, podając jako przykłady osoby, które przeszły leczenie raka, dzieci przeżywające rozłąkę z rodzicami lub osoby, które straciły kogoś bliskiego w wyniku służby wojskowej.

Kapelan Frank twierdzi, że duszpasterstwo wmawia im teraz, że istnieje tylko jeden sposób na prowadzenie życia duchowego „co uważa, że to bardzo szkodliwe”.

Minister obrony Bill Blair powiedział , że kapelani nadal mogą się modlić w Dzień Pamięci, a przeciwne twierdzenie  jest „dezinformacją”, ale kapelan Frank twierdzi, że nie mogą już tego robić w ramach publicznych uroczystości. Jako przykład przytacza fragment dyrektywy, który mówi, że żołnierze nie muszą już zdejmować nakrycia głowy przed refleksją duchową, co wcześniej musieli robić przed modlitwą.

Zazwyczaj najwyższy rangą podoficer wydawał rozkaz zdjęcia nakrycia głowy na znak, że wszyscy zbliżają się do Boga, jakby wchodzili do kościoła – tłumaczy kapelan Frank. „Nie będzie już zdejmowania nakrycia głowy – ten nakaz w zasadzie nigdy więcej nie zostanie wydany, ponieważ nie będziemy już modlić się publicznie”

Wśród kapelanów, którzy nie chcą przestrzegać nowych zasad, niektórzy próbują zrezygnować z udziału w uroczystościach Remembrance Day a inni po prostu recytują to, co nakazuje kapelan generalny, aby uniknąć represji. DND twierdzi, że nowa dyrektywa ma zapewnić, że „uroczystości publiczne odzwierciedlają duchową i religijną różnorodność Kanadyjczyków”.

„Podczas ceremonii, gdzie  wiara uczestników jest nieznana lub może obejmować osoby bezwyznaniowe kapelani powinni unikać języka specyficznego i ekskluzywnego dla danej wiary , a zamiast tego wypowiadać słowa, które pomogą uczestnikom zapamiętać tych, którzy oddali swoje życie w służbie Kanady” – stwierdził w e-mailu rzecznik DND Derek Abma. „W tej dyrektywie chodzi o poszerzenie udziału w refleksjach kapelanów wojskowych, a nie o jego ograniczenie”.

Inny kapelan ma podobny pogląd na tę sytuację jak kapelan Frank. Kapelan Robert powiedział „The Epoch Times”, że w społeczności rozpowszechniane są porady jak uniknąć konieczności wypowiadania „refleksji” podczas nadchodzących uroczystości Dnia Pamięci, które odbędą się 11 listopada.
Kapelan Robert twierdzi, że koledzy, z którymi rozmawiał, nie mają zamiaru dokonywać żadnych „refleksji” i zamiast tego pozostawiają to Królewskiemu Legionowi Kanadyjskiemu, ponieważ to ta kombatancka organizacja odpowiada za ceremonie.

„Jeden kapelan powiedział mi: «Nie graj w ich grę, nie zastanawiaj się. Jeśli nie chcesz mieć kłopotów z powodu modlitwy, zostaw to Legionowi” – ​​powiedział.

Żołnierze nie mogą uwierzyć w zakres nowej dyrektywy, mówi kapelan Robert. „To w ogóle nie jest akceptowane. … Jest całkowicie oderwane od  rzeczywistości.

Mówi, że w ramach tej polityki modlitwę zastąpiono przemówieniami na temat inkluzywności. „Ostatecznie przemówienie mógłby wygłosić funkcjonariusz odpowiedzialny za zmiany kulturowe i to by spełniło to zadanie”. Ci ludzie to „nowi kapłani nowej religii i mam wrażenie, że kanadyjskie siły zbrojne stały się polem do eksperymentowania tych wszystkich nowych rzeczy”.

Kapelan Robert twierdzi, że ma wrażenie, jakby był zmuszony do udziału w „politycznej” i „ideologicznej grze”. „Chcę tylko spełnić swoją rolę, odmówić modlitwę,  w ramach   tradycji, która honoruje tych, którzy oddali życie i tych, którzy jeszcze żyją” – powiedział. „Uważam, że to dość ponure, że doszliśmy do tego punktu”.

Kapelan Robert powiedział, że jest zaskoczony deklaracją Ministra Blaira, ale ostatecznie może być ona korzystna dla padres, którzy zdecydują się przeciwstawić nowej dyrektywie i nadal odmawiają modlitwę religijną podczas uroczystości publicznych. Mogą odwoływać się do twierdzenia pana Blaira, że ​​modlitwa jest nadal dozwolona.

Inny kapelan, z którym rozmawiał „The Epoch Times”, nawiązał do obecnych kryzysów nękających świat i stwierdził, że Kanada jest „błogosławiona posiadaniem pokojowego kraju, w którym tworzymy dla siebie przestrzeń publicznie w modlitwie i dialogu”.
Kapelan Patrick twierdzi, że obecnie wydaje się, że rząd chce „zniszczyć to dziedzictwo” i „sprowadzić nas na ścieżkę radykalnej ideologii, gdzie wierzący i niewierzący są podzieleni”.

„Zamiast pielęgnować nasze dziedzictwo pokoju, za sprawą tej lekkomyślnej polityki wkraczamy na ścieżkę konfliktu”.

Zauważył, że wiele krajów przestrzega nawet bardzo radykalnych form sekularyzmu, a jednocześnie zapewnia religii pełną szacunku przestrzeń w przestrzeni publicznej.

„Robiliśmy to i możemy to kontynuować. Tymczasem usiłuje się zlikwidować religię w miejscach publicznych” – stwierdził.