Pastor Artur Pawłowski został uznany za winnego do podżegania do przemocy za wygłoszenie kazania dla uczestników Freedom Convoy w Albercie w pobliżu przejścia granicznego w Coutts w  ubiegłym roku donosi obecny na sali dziennikarz Rebel News Ezra Levant.

Sędzia Gordon Krinke uznał że kazanie pastora Pawłowskiego nie było chronione wolnością słowa ani wolnością wyznania, gdyż kaznodzieja „podżegał” słuchaczy do łamania prawa. Uznał ponadto, że gdy Pastor Pawłowski odniósł się do ruchu „Solidarności” w Polsce było to podżeganie do paraliżu kraju, tak jak robiono to w Polsce w czasach sowieckich.

A sędzia powiedział, że jest przekonany „ponad wszelką wątpliwość”, że to wszystko było przestępstwem.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Sędzia stwierdził, że mowa pastora Pawłowskiego skłoniła kierowców ciężarówek do zablokowania autostrady, a to jest  tzw. infrastruktury krytycznej, więc skazał go na podstawie ustawy o ekoterroryzmie.

Prokuratorzy powiedzieli podczas procesu Pawłowskiego w Lethbridge, że jego pełne pasji przemówienie do kierowców ciężarówek przekonało ich do pozostania na przejściu granicznym przez kolejne dwa tygodnie.

Krinke uznał również Pawłowskiego za winnego złamania nakazu zwolnienia.

Sprawa Pawłowskiego jest również ważna w kontekście obecnej kampanii wyborczej w prowincji  w której premier Danielle Smith,  próbuje uzyskać drugą kadencję

W marcu NDP opublikowała nagranie rozmowy telefonicznej między Smith a Pawłowskim, w której słychać, jak oferuje mu pomoc i mówi mu, że zarzuty przeciwko niemu są zakorzenione w uprzedzeniach politycznych. Komisarz Alberty ds. etyki bada rozmowę.

Smith powiedziała, że ​​ograniczyła swoje zaangażowanie do przypomnienia swojemu ministrowi sprawiedliwości – do czego ma prawo – o nadrzędnej wytycznej, że każda sprawa powinna być prowadzona tylko wtedy, gdy leży w interesie publicznym i ma rozsądną szansę sukcesu.