Brytyjski premier Boris Johnson ogłosił w czwartek 7 lipca swoją rezygnację z funkcji szefa rządu oraz lidera Partii Konserwatywnej, ale powiedział, że pozostanie na tych stanowiskach do czasu wyłonienia następcy.

– Jest teraz jasne, że wyraźną wolą parlamentarzystów Partii Konserwatywnej jest to, aby był nowy lider tej partii, a więc i nowy premier – powiedział Johnson w oświadczeniu wygłoszonym przed drzwiami swojej rezydencji na Downing Street.

Boris Johnson oświadczył, że pozostanie na stanowisku do czasu wyłonienia następcy, ale ten proces powinien się zacząć od razu.

– Uzgodniłem z sir Grahamem Bradym, przewodniczącym naszych backbencherów (posłów, którzy nie pełnią stanowisk rządowych), że proces wyboru nowego lidera powinien rozpocząć się teraz, a harmonogram zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu. A ja powołałem dziś gabinet, który będzie służył, tak jak ja, do czasu wyłonienia nowego lidera – powiedział Johnson.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Do ustąpienia Johnsona wzywał m.in. nowo mianowany minister finansów Nadhim Zahawi, a rezygnację – po niespełna 36 godzinach pełnienia funkcji – złożyła minister edukacji Michelle Donelan. Stała się ona piątym ministrem z gabinetu Johnsona ustępującym w ciągu niespełna dwóch dni.

Przez brytyjski rząd w ostatnich dniach przetoczyła się fala rezygnacji na niższych stanowiskach rządowych – wiceministrów i parlamentarnych podsekretarzy stanu. Od pierwszych dwóch rezygnacji, którą we wtorek późnym popołudniem złożyli w odstępie kilku minut minister zdrowia Sajid Javid i minister finansów Rishi Sunak ze stanowisk rządowych na różnych szczeblach odeszło łącznie 57 osób.

Kilka kolejnych osób wycofało swoje poparcie dla premiera, ale z racji bezpieczeństwa państwa nie złożyło rezygnacji. Tak zrobił minister obrony Ben Wallace i to samo zasugerowała szefowa MSW Priti Patel.

Przyczyną rezygnacji Javida i Sunaka, które uruchomiły całą falę kolejnych, było przyznanie we wtorek przez Downing Street, że Johnson wiedział o zarzutach wobec posła Chrisa Pinchera dotyczących jego niewłaściwych zachowań seksualnych, a mimo to w lutym tego roku mianował go zastępcą whipa, czyli osoby odpowiedzialnej za dyscyplinę w klubie poselskim. Sprawa wyszła na jaw w czwartek przed tygodniem, po tym jak poprzedniej nocy Pincher będąc pijany molestował w jednym z londyńskich klubów dwóch mężczyzn.

Mimo rosnącej presji, jeszcze w środę Johnson zapewniał, że nie zamierza rezygnować i mówił, że ma “kolosalny mandat” od wyborców uzyskany w grudniu 2019 roku, a zadaniem premiera, mimo trudnych okoliczności, jest wypełnianie tego mandatu.




Zapraszamy do wspierania naszej działalności poprzez dotacje oraz odwiedzenie naszych stron na Facebooku i w Youtube