W ramach przygotowań do sobotniego szczytu G20, a nawet przez większą część dnia, wszyscy zaprzątali sobie głowę pytaniem, czy Indiom, przewodniczącym G20, uda się wypracować dokument wspólny, biorąc pod uwagę rozłam między Rosją a Zachodem w związku z trwającą wojną na Ukrainie i faktem, że prezydent Chin Xi Jinping nie był na szczycie szczyt. W sobotę premier Indii Narendra Modi ogłosił, że światowi przywódcy zgodzili się na wspólną deklarację, stanowiącą poważny przełom dyplomatyczny.

„To najbardziej niezwykłe osiągnięcie w podzielonym świecie” – skomentował Ashok Kantha, były sekretarz w indyjskim ministerstwie spraw zagranicznych, gdzie nadzorował stosunki z 65 krajami. „To niesamowite, że Deklaracja przywódców G20 2023 mogła zostać sfinalizowana pierwszego dnia samego szczytu, wbrew wszelkim wątpliwościom i obawom” – powiedział Al Jazeerze.

Moskwa z radością przyjęła deklarację, stwierdzając, że jest „wyważona”, zaś ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy skrytykowało końcowe oświadczenie za to, że nie wspomniało o inwazji Rosji, dodając, że w komunikacie „nie ma powodów do dumy”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

New Delhi stąpa po dyplomatycznej linie między Zachodem a swoim tradycyjnym sojusznikiem w dziedzinie obronności, Rosją, w związku z wojną na Ukrainie i opiera się wysiłkom Zachodu zmierzającym do potępienia Rosji. We wrześniu ubiegłego roku Modi powiedział prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, że „ dzisiejsza era nie jest erą wojny ”.

Hari Seshasayee, badacz w Observer Research Foundation, zespole doradców z siedzibą w New Delhi, powiedział, że odniesienie do wojny było „znacznie bardziej neutralne” niż deklaracja przywódców G20 na Bali, ponieważ nie było w nim wzmianki o Rosji w kontekście wojny w deklaracji z New Delhi.

Zamiast tego w oświadczeniu końcowym odniesiono się do języka używanego w organach ONZ, stwierdzając, że „wszystkie państwa muszą powstrzymać się od groźby użycia siły lub użycia jej w celu zagarnięcia terytorium wbrew integralności terytorialnej i suwerenności lub niezależności politycznej któregokolwiek państwa”.
Ale były też inne zwycięstwa geopolityczne. Najważniejszym z nich było wejście Unii Afrykańskiej do G20 w charakterze pełnoprawnego członka.

„Indie naprawdę dobrze sobie poradziły, zapewniając, że ten szczyt będzie znacznie bardziej inkluzywny w porównaniu z poprzednimi szczytami” – powiedział Vincent Magwenya, rzecznik prezydenta Republiki Południowej Afryki, podczas rozmowy z mediami podczas szczytu.