“Gazeta Polska Codziennie” podaje, że w Brukseli rozpoczęły się już nieoficjalne negocjacje na temat tzw. mechanizmu wyrównawczego do pakietu migracyjnego. Jak czytamy “zakłada on, że kraje, które dotychczas broniły się przed przymusowymi kwotami przybyszów spoza UE, będą musiały w najbliższych miesiącach przyjąć ich więcej niż np. Niemcy, Francja czy Włochy, gdzie problem migracyjny jest bardzo duży. Oznacza to, że do końca 2024 r. do Polski może zostać przymusowo wysłanych nie kilka, ale nawet kilkaset tysięcy osób z Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji. Pierwotne plany zakładały też, że pierwsza relokacja odbędzie się na wiosnę, jednak z naszych źródeł wynika, że termin ten ma zostać przyspieszony i już nawet na przełomie stycznia i lutego możemy się spodziewać nakazu przyjęcia wyznaczonych przez unijnych urzędników ludzi”.

– Podejrzewam, że rząd Donalda Tuska będzie chciał ten proces przeprowadzić po cichu. Przypomnę, że za poprzednich rządów Platformy po cichu przygotowywano ośrodki, w których mieli zamieszkać migranci. Nie było referendum, nie było dyskusji z samorządami lokalnymi i ich społecznościami. W związku z tym przypuszczam, że teraz podobnie obecna władza będzie chciała kamuflować swoje decyzje w tym temacie – komentuje w “GPC” europoseł PiS Dominik Tarczyński.

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU