Były prezes Banku Kanady ostrzega, że ​​w nadchodzących latach Kanadyjczycy na każdym poziomie społeczeństwa będą musieli stawić czoła wyzwaniom finansowym i ponosić ofiary.

„ Brak inwestycji w dostosowanie się skaże Kanadyjczyków na znacznie bardziej nieprzyjemną przyszłość” – ostrzegł 25 września Komisję Finansów Izby Gmin David Dodge, były prezes Bank of Canada. Dodge, który obecnie pracuje w kancelarii prawnej Bennett Jones LLP w Calgary, powiedział komisji finansów Izby Gmin, że przed krajem stoją cztery elementy „zmian strukturalnych”.

Po pierwsze, powiedział, starzejące się społeczeństwo będzie wymagało większych wydatków na opiekę nad osobami starszymi. Po drugie,  zmiany klimatyczne będą wymagały większych wydatków na działania adaptacyjne, a także na redukcję emisji gazów cieplarnianych.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Po trzecie, według  Dodge’a fragmentacja rynków światowych i podzielenie łańcuchów dostaw oznacza, że ​​Kanada będzie musiała produkować więcej własnych towarów, zamiast importować je z innych krajów. Po czwarte, powiedział, jest sztuczna inteligencja (AI).

„Sztuczna inteligencja i cyfryzacja dają ogromne nadzieje na przyszły wzrost produktywności, ale w perspektywie krótkoterminowej wymagają  znacznego wzrostu inwestycji” – stwierdził. Jednocześnie, jak stwierdził Dodge, poziom zadłużenia jest wysoki, zarówno wśród osób prywatnych, jak i rządów, a oszczędności są niewielkie.

„Próby finansowania wszystkich tych inwestycji za pomocą pożyczek skutkują wzrostem cen i stóp procentowych i tak będzie co najmniej przez następną dekadę” – dodał, stwierdzając, że oznacza to, iż rządy, przedsiębiorstwa i obywatele będą musieli mniej wydawać.

Dodge uważa, że firmy muszą przeznaczać większą część przychodów na inwestycje niż przed pandemią Covid-19. „Ludzie będą zwracać się o pomoc do rządów. Ale rządy stoją przed dokładnie tymi samymi problemami, co gospodarstwa domowe” – stwierdził. „Rządy nie mogą ratować się przed tymi trudnymi wyborami”.

Lisa Raitt, była minister w gabinecie Stephena Harpera i współprzewodnicząca nowej rady doradczej Koalicja na rzecz Lepszej Przyszłości, podziela zdanie Dodge’a.

„Inflacja rośnie, rosną także wyzwania gospodarcze i, jak zauważył David Dodge, mamy do czynienia ze starzeniem się społeczeństwa, słabymi inwestycjami przedsiębiorstw i niską produktywnością” – powiedziała komisji Raitt.

„W przeliczeniu na mieszkańca nasza gospodarka nie tylko stoi w martwym punkcie, ale wręcz się kurczy. Realny PKB na mieszkańca spadał cztery kwartały z rzędu i dzisiaj produkujemy mniej na osobę niż w 2018 r.” – stwierdziła, dodając, że wydajność pracy wyrażona w przeliczeniu na godzinę pracy wygląda jeszcze gorzej.

  Ogólnie rzecz biorąc, stwierdziła, kraj potrzebuje znacznie więcej inwestycji.

Komisja usłyszała podobne przesłanie od innych ekonomistów .

Profesor Ian Lee ze Sprott School of Business na Uniwersytecie Carlton w Ottawie powiedział, że Kanada zapomniała o bolesnych lekcjach wynikających z nadmiernych wydatków rządowych  i nadszedł czas, aby wrócić do szkoły”.

„Rosnąca inflacja była rzeczywiście spowodowana blokadami i przerwami w łańcuchu dostaw, ale została zaostrzona przez masową, nadmierną stymulację monetarną i fiskalną”.

Wskazał także na atakowanie przez Ottawę dyrektorów sieci spożywczych w związku z rosnącymi cenami żywności, co obejmowało wzywanie ich do Ottawy na spotkanie 18 września, jako przykład błędnych priorytetów Ottawy. „Niektórzy twierdzą, że dyrektorzy sklepów spożywczych są chciwi i marnują zyski” – powiedział Lee.

„Każda osoba, która przeprowadza międzybranżową analizę porównawczą, wie, że handel detaliczny artykułami spożywczymi notuje notorycznie niskie marże zysku netto” – stwierdził, dodając, że groźba premiera dotycząca „środków podatkowych” nie pomoże.

„Tak więc, jeśli taki podatek zostanie nałożony na ceny żywności w Kanadzie, spowoduje to podniesienie cen żywności” .

Następnie Lee nakreślił szereg problemów, które jego zdaniem  hamują gospodarkę Kanady.

„Nawołuję parlamentarzystów, aby powrócili do zbadania podstaw gospodarczych Kanady poprzez zbadanie niskiej produktywności i protekcjonistycznej polityki w niektórych branżach, takich jak linie lotnicze, telekomunikacja, rolnictwo, która wyklucza zagranicznych konkurentów, co podnosi ceny ”.

Inny ekspert, Daniel Brosseau z firmy inwestycyjnej Letko Brosseau and Associates, powiedział, że nawet plany emerytalne odczuwają braki, odnosząc się do wielu kanadyjskich funduszy emerytalnych, które uciekły z kanadyjskiego rynku.

„Negatywnym skutkiem, który wydaje się przyciągać największą uwagę, było wycofanie się kanadyjskich funduszy emerytalnych z Kanady” – powiedział pan Brosseau. „Kanadyjskie akcje publiczne będące w posiadaniu kanadyjskich funduszy emerytalnych spadły z 80 procent ich wszystkich akcji w 1990 r. do prawdopodobnie mniej niż 10 procent obecnie, co stanowi niecałe 4 procent ich wszystkich aktywów” – poinformował

„Argumentem najczęściej używanym do uzasadnienia takiego zachowania jest oczekiwanie wyższych zysków na rynkach zagranicznych” – stwierdził Brosseau, ale zauważył, że nie zawsze tak jest.

Powiedział także, że fundusze emerytalne inwestujące gdzie indziej oznaczają, że w Kanadzie jest mniej pieniędzy inwestowanych w napędzanie gospodarki.

Komisja prowadzi konsultacje przedbudżetowe przed budżetem federalnym na 2024 rok.