Audytor generalny ostrzega, że liczba wniosków o azyl oczekujących na rozpatrzenie będzie dalej rosła, a czas oczekiwania na decyzję w ciągu pięciu lat podwoi się. Do tego sprawdzanie historii notowań kryminalnych uchodźców jest za słabe. Jeśli liczba osób składających wnioski o azyl utrzyma się na poziomie 50 000 rocznie, to w 2024 roku na decyzję trzeba będzie czekać pięć lat, pisze tymczasowy audytor generalny Sylvain Ricard. Z raportu jasno wynika, że rząd nie radzi sobie z napływem uchodźców przekraczających granicę poza oficjalnymi punktami, głównie na Roxham Road w Quebecu. W ciągu ostatnich dwóch lat tę drogę wybrało 40 000 osób.

Generalnie sytuacji osób ubiegających się o azyl zaczęła się pogarszać w 2012 roku, gdy nastąpiła zmiana przepisów. Przepisy miały z założenia przyspieszyć proces oceny, komu azyl się należy, a kogo należy deportować. Do końca 2018 roku w kolejce na rozpatrzenie czekało 71 380 wniosków. Średni czas oczekiwania na decyzję wynosił dwa lata.
[yop_poll id=”1″]


Podczas kontroli stwierdzono jeszcze, że ani służby graniczne, ani Immigration, Refugees and Citizenship Canada nie mają programów, które pozwalałyby np. na stwierdzenie autentyczności składanych dokumentów. Audytorzy znaleźli niewłaściwie wykonane skany i błędy w dokumentacji elektronicznej. W 400 przypadkach (0,5 proc. sprawdzonych wniosków) brakowało kontroli biometrycznych potrzebnych do sprawdzenia historii notowań kryminalnych lub uzupełnienia wymaganych danych osobowych. Ani CBSA, ani IRCC nie sprawdza, czy dane dotyczące notowań kryminalnych są kompletne. Bardzo często te dokumenty są niewiarygodne.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Audytowi poddano jeszcze federalne centra informacji telefonicznej świadczące usługi dla Kanadyjczyków oraz stan wyposażenia RCMP. Okazało się, że funkcjonariusze nie dysponują sprzętem, który zapewniałby im bezpieczeństwo w sytuacji strzelaniny. Brakuje np. broni półautomatycznej. Czasem sprzęt jest, ale w jednej części kraju policja ma go w nadmiarze, a w innej go brakuje. RCMP nie ma przygotowanego długofalowego planu dystrybucji, utrzymania sprzętu i szkoleń.

Jeśli natomiast chodzi o federalne infolinie, to w zeszłym roku odrzucono aż 3 miliony połączeń. Sprawdzano funkcjonowanie infolinii IRCC, Employment and Social Development Canada oraz Veterans Affairs Canada. Połowa z 16 milionów rozmówców nie mogła się doczekać rozmowy z agentem. 7 milionów dzwoniących zostało przekierowanych do systemu automatycznego, polecono im załatwić sprawę przez internet lub też połączenie zostało przerwane. Kolejne milion rozmówców po prostu straciło cierpliwość i się rozłączyło. Zdaniem audytora nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie sytuacja mogła się poprawić.