Zwycięskie powstanie w naszej historii brzmi prawie jak oksymoron, czyli stwierdzenie przeciwstawne takie jak: ciepły lód, żywy trup, czy sucha woda. Ale nawet jeśli nie przynoszą nasze powstania oczekiwanych rezultatów, a często zbyt wielkie straty (i ludzkie i materialne), a efekt końcowy jest niejednokrotnie gorszy od wyjściowego, to dla nas ważny jest heroiczno-romantyczny zryw i podniesienie się z kolan – chociażby na chwilkę tylko. Jeden z moich ulubionych czeskich  pisarzy Bogumil Hrabal (ten od  ‘Pociągów pod specjalnym nadzorem’) tak mówił o Polakach:

Polacy lubią płakać, mają zresztą po temu powody, a jednocześnie są niebywale dumni. To właśnie jest interesujące u Polaków, że chociaż zawsze przegrywają, to jednak uważają się za zwycięzców.

To ten sam autor od cytatu ‘Bez przerwy pić nie można. Dlatego się dokształcam’.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Uczciwie w tytule zaznaczyłam, że będzie dla poprawy nastroju. Bo tu gdzie nie spojrzysz to źle. Covid – coraz gorzej. Już nawet tym, którzy tak gorąco zaprzeczali, że jest w ogóle jakaś pandemia, rura zmiękła – szczególnie od czasu, kiedy ich kochani przywódcy duchowi zaczęli sami nie tylko chorować, ale i umierać.

Nikomu nie życzę.

A i krąg moich bliskich i znajomych z covidem się powiększa. Niestety tych co zmarli też. Nawet w pogrzebie nie można uczestniczyć.

W Waszyngtonie identyfikują (nagrania, kamery, prywatne komórki) tych, którzy wtargnęli na siłę do Capitolu, i będą przeciw nim składane kryminalne oskarżenia.

Jak to jest, że przeciwko tym, którzy całkiem niedawno robili demolkę na ulicach w USA, z kradzieżą i rozbijaniem pomników, nikt kryminalnych oskarżeń nie składa? Przecież tamtych też można zidentyfikować z nagrań. Przeciwnie, zostało oskarżone małżeństwo Mark i Patricia McCloskey z St Lois, które z bronią w ręku broniła swoich włości, gotowa strzelać jeśli potrzeba do maszerującego demolującego tłumu. Nie było potrzeby, bo uliczni maruderzy się przestraszyli, ale sam fakt, że ktoś ośmielił się bronić swojego, stał się powodem ich oskarżenia.

Piszę o tym celowo, bo wtedy jak czytam, co Hrabal ma do powiedzenia o Polakach, to czuję się raźniej, że gdzie indziej jest jeszcze gorzej. No i czego oczekiwać po nowym prezydencie Bidenie?

Niczego dobrego dla nas Polaków. Władzę i tak będzie sprawowała vicepresident Kamala Harris. Nie na darmo jej mąż  Doug Emhoff znalazł sie w pierwszej dziesiątce (#6) najbardziej wpływowych Żydów na świecie. Ranking ten jest sporządzany corocznie przez Jerusalem Post, i do sprawdzenia. Więc proszę na mnie nie donosić z tego powodu, bo to jest fakt.

No chyba, że znowu jak Jerusalem Post coś podaje, to jest to chwała, a jak kto inny to jest to antysemityzm. Zresztą na liście tej jest grupa osób popierających Joe Bidena, ale i grupa bardzo wpływowych Żydów popierających Trumpa. W tej ostatniej jest ambasador US w Polsce Georgette Mosbacher.  Co to znaczy dla Polski?  Szczególnie po antypolonijnych, wyszydzających nas wystąpieniach Bidena, niestety niezbyt różowo.

A tu dodatkowo straszą mnie, że luty będzie bardzo ostry, i to co zaoszczędziłam na ogrzewaniu w styczniu, bo było łagodnie, to stracę z nadmiarem w lutym. Tym to akurat się nie martwię, bo jakoś tak zwyczajowo tracę.  Pocieszam się, że jeszcze mam z czego – trochę mi zostało.

Więc bardzo się cieszę, że po raz kolejny przypomina się zwycięskie Powstanie Wielkopolskie. Dlaczego zwycięskie?  Bo przy stosunkowo małych stratach osiągnęło więcej niż zamierzano, i nawet tereny nie objęte powstaniem (Rawicz, Leszno) zostały do Polski przyłączone.

Dodatkowo wybuchło ono w chwili gdy pruski okupant był bardzo osłabiony przegraną 1-szą Wojną Światową, a nowo powstała Republika Weimarska była pogrążona w politycznym chaosie. Jakże często nasze powstania desperacko wybuchały wtedy kiedy nasi ciemiężyciele byli w apogeum swoich sił.

Ludowe przysłowie poucza, że nie kopie się konia. Wielowiekowa polityka germanizacji katolików i Polaków nie przyniosła zamierzonych efektów, i Polacy w Wielkopolsce powstali z kolan. Tak jak to na poznaniaków przystało solidnie i z sukcesem.

I to w tym szarym okresie około covidowym, poświątecznych rachunków zimowo burych dodaje mi siły do przetrwania. Jest wiele wydarzeń historycznych takich jak Powstanie Wielkopolskie i to one podbudowują nas na duchu. Powinniśmy o nich jak najszerzej pamiętać i o nich nauczać.

Powstanie Wielkopolskie w roku 1919 wpisało nie tylko Wielkopolskę do Polski, ale i nas na mapę narodów nowoczesnych i umiejących wykorzystywać sytuację i wygrywać swoje.

Na całe szczęście nie zawsze musimy być ogrywani.

Alicja Farmus

Toronto, 11 stycznia, 2021