Tysiące osób przyszło we wtorek pod meczet w London, by oddać hołd zamordowanej muzułmańskiej rodzinie. Ograniczenia związane z COVID-19 zostały specjalnie złagodzone, by żałobnicy mogli zebrać się na dworze. Prowincja odwołała wszystkie imprezy publiczne planowane na wtorek.

Przewodniczący meczetu Bilal Rahhal mówił, że społeczność muzułmańska nie boi się nienawiści. „To nasze miasto i nie zamierzamy go opuszczać”. Inni mówili o walce z islamofobią, o współczuciu i obiecywali pomóc 9-letniemu chłopcu, który przeżył atak i został osierocony. Imam Aarij Anwer stwierdził, że zmarła rodzina była jedną z tych, na których opiera się wspólnota muzułmańska.

W niedzielnym ataku zginęły cztery osoby. Ofiary to 46-letni Salman Afzaal, jego 44-letnia żona Madiha Salman, ich 15-letnia córka Yumna Salman i 74-letnia matka Afzaala. 9-letni syn rodziny, Fayez, z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Wśród zebranych było wiele kobiet i dziewcząt noszących purpurowe hidżaby. Był to ulubiony kolor 15-letniej Yumny.

Uruchomiono dwie zbiórki pieniędzy na rzecz 9-letniego Fayeza. Do wtorku wieczorem zebrano 1,3 miliona dolarów.

Premier Justin Trudeau złożył kondolencje bliskim zmarłych, a atak nazwał „aktem zła”. Powiedział, że islamofobia uderzała w społeczności muzułmańskie zbyt wiele razy. Przypomniał przy tym o ataku na meczet w Quebec City. Dodał, że w takich momentach trzeba być razem i odważnie mówić „nie”.

Premier Doug Ford, na początku przywitany głośnym buczeniem, mówił o tragedii chłopca, który został bez rodziny. Podkreślał, że Ontario powinno być miejscem bezpiecznymi inkluzywnym. Wyraźnie wzruszony powiedział, że wszyscy są wstrząśnięci tym, co się stało, tym aktem terroryzmu, masowym morderstwem, zbrodnią nienawiści.

Omar Khamissa z National Council for Canadian Muslims przypomniał, że meczet w London jest drugim najstarszym w Kanadzie. Społeczność muzułmańska jest tu bardzo silna. Teraz po raz pierwszy jej członkowie poczuli się nieproszeni.

O 8:40 wieczorem chwilą ciszy uczczono pamięć o ofiarach. Dokładnie o tej godzinie czarny dodge Ram wjechał w rodzinę idącą chodnikiem na wieczorny spacer. Zdaniem policji atak, który nastapił gdy piesi czekali, by przejść przez ulicę, był celowy. Napastnik zaatakował ofiary ze względu na ich religię. Był nim 20-letni mieszkaniec London, Nathaniel Veltman. Mężczyzna został aresztowany.

W poniedziałek wieczorem wiele osób przychodziło na miejsce ataku, by zostawić kwiaty.