Niedawno informowaliśmy o przypadku w pełni zaszczepionej Polki, pani Iwony, skierowanej na kwarantannę hotelową , jak się okazuje nie był to przypadek odosobniony.

W pełni zaszczepiona para z Ontario została poddana kwarantannie w swoim domu przez ostatnie dziewięć dni po tym, jak jej to nakazano po przybyciu na torontońskie lotnisko

Patricia i Basil McDonald wracali 7 lipca z wizyty u syna na Florydzie przez lotnisko Pearson.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Byli w pełni zaszczepieni, a 72 godziny wcześniej zrobili sobie test na COVID-19 nie spodziewali się żadnych problemów.

Dziewięć dni później McDonaldowie nadal są na kwarantannie w swoim domu,a zostało im jeszcze pięć dni z powodów, które nie są do końca jasne – czytamy na portalu CFRB1010

„To bardzo niesprawiedliwe”, powiedziała Patricia McDonald  CTV News Toronto.

Zarówno Patricia, jak i Basil otrzymały dwie dawki Moderny — pierwszą dawkę w lutym, a drugą w marcu. Powiedzieli, że przesłali swoje cyfrowe rejestry szczepień za pośrednictwem ArriveCAN i zrobili testy na COVID-19 przed 7 lipca.

Obecnie obywatele Kanady, stali mieszkańcy i kwalifikujący się cudzoziemcy, którzy są w pełni zaszczepieni jedną z czterech szczepionek COVID-19 zatwierdzonych przez Health Canada, mają otrzymywać zwolnienie z kwarantanny.

McDonald powiedział, że jej dokumenty zostały potwierdzone w Chicago, ale nie w Toronto Pearson.

„Kiedy pokazałem dokumenty, […] [strażnik graniczny] powiedział: »Musisz poddać kwarantannie przez 14 dni. Możesz wziąć zestaw testowy i rozpocząć kwarantannę” – powiedział McDonald.

Następnego dnia McDonald zadzwonił do Kanadyjskiej Agencji Służb Granicznych (CBSA) z zapytaniem o podjętą decyzję.

„Powiedzieli, że muszę podporządkować się decyzji funkcjonariusza granicznego” – powiedziała pani McDonald, dodając, że poinformowano ją, iż powinna była spróbować rozwiązać problem jeszcze na lotnisku.

CTV News Toronto skontaktowało się z CBSA, która odpowiedziała, że ​​„nie są w stanie komentować konkretnych przypadków i nie mogą spekulować na temat pewnych wyników”.

„Każdy podróżny kontaktuje się z funkcjonariuszem straży granicznej w innych okolicznościach, z różnym poziomem dostępnych informacji” – powiedziała Rebecca Purdy, rzecznik CBSA, w piątek CTV News Toronto.

„Istnieje wiele czynników, które wchodzą w grę, gdy CBSA ustala, czy ktoś może wjechać do Kanady i jakie instrukcje są przekazywane podróżnemu w odniesieniu do jego obowiązków w zakresie zdrowia publicznego”.

McDonald wciąż nie jest pewna, dlaczego tak się stało z nią i jej mężem.

„To bardzo stresujące. Mam tylko nadzieję, że nie musi się to przydarzyć nikomu innemu”.

 

Poniżej rozmowa “Gońca” z p. Iwoną