Już czwarty weekend z rzędu we Francji trwały protesty   potępiające nowe zasady dotyczące paszportu covidowego i towarzyszących przepisów

W sobotę  protestowano w miastach w całej Francji potępiając  opresyjne zasady zmuszające pracowników służby zdrowia do zaszczepienia się na COVID-19, a obywateli do posiadania przepustek zdrowotnych.

W Lyonie policja   rozproszyła protestujących, gazem łzawiącym

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Protestujący gromadzili się na ulicach Paryża, Nicei, Montpellier i innych miast, pod transparentami z napisami   „Nie dla dyktatury” i skandując „Macron, nie chcemy twojej karty zdrowia”.

Ponad 230 000 wzięło udział w protestach w całej Francji, najwięcej w ciągu ostatniego miesiąca, podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Wskaźniki szczepień podskoczyły po tym, jak Macron ujawnił w zeszłym miesiącu swoje plany dotyczące przepustek zdrowotnych. Dwie trzecie wszystkich Francuzów otrzymało już jedną dawkę, a 55% jest w pełni zaszczepionych.

Od poniedziałku ludzie będą musieli okazać przepustkę zdrowotną, aby zjeść w restauracji, skorzystać z leczenia  w szpitalu lub podróżować pociągiem. Są już potrzebne, aby uzyskać dostęp do basenów, muzeów i klubów nocnych.

Pracownicy służby zdrowia mają czas do 15 września na wykonanie szczepień lub zostaną zawieszeni w czynnościach służbowych.

„Wolałabym nie otrzymywać zapłaty, niż być zmuszona do przyjęcia szczepionki” – powiedziała Reuterowi psychiatra szpitalna Diane Hekking, protestując w Paryżu.

Protestujący we Francji oskarżają Macrona o deptanie ich wolności i nierówne traktowanie obywateli.

Najwyższy organ konstytucyjny Francji orzekł w czwartek, że ustawodawstwo jest zgodne z konstytucją  republiki.

W północnym mieście Cambrai prawie każda restauracja i kawiarnia zamknęła swoje drzwi, aby zaprotestować przeciwko wymogom posiadania karty zdrowia.

„Nie jesteśmy przeciwko szczepionce. Jesteśmy przeciwni konieczności sprawdzania naszych klientów” – powiedział kierownik baru Laurent Zanner.

W Polsce tysiące maszerowały, by zaprotestować przeciwko ograniczeniom COVID-19 w  Katowicach, podczas gdy rząd kraju debatował nad wprowadzeniem ograniczeń wobec osób nieszczepionych.

Niektórzy nieśli transparenty z napisem „Dosyć koronapsychozy”, ale nie odnotowano żadnych poważnych incydentów.

Polacy są podzieleni w tej kwestii z kilkoma badaniami pokazującymi poparcie dla restrykcji dla osób nieszczepionych na poziomie 43-54%, w zależności od stopnia restrykcji.