W niedzielę 28 listopada po Mszy św. za polskich lotników odprawionej w kościele św. Maksymiliana Kolbe w Mississaudze odbyło się odsłonięcie pomnika “Spirala Zwycięstwa” autorstwa Anny i Wojciecha Biczysko. Monument wykonany ze stali nierdzewnej upamiętnia wkład żołnierzy państwa polskiego działającego na wychodźstwie w wysiłek lotnictwa Aliantów, zwłaszcza w obronę Wielkiej Brytanii w bitwie o dominację powietrzną.

        W uroczystościach udział wzięli weterani lotnictwa, Bolesław Fujarczuk oraz Jan Gasztold a także syn zmarłego w tym roku w wieku ponad stu lat Marcelego Ostrowskiego Krzysztof, pochodzący z wielce zasłużonego dla Rzeczpospolitej rodu strażników skarbu królewskiego. Obecni byli przedstawiciele organizacji polonijnych z prezesem Kongresu Polonii Kanadyjskiej na czele, a także przedstawiciele polskiego, brytyjskiego i brazylijskiego korpusu dyplomatycznego, jak również reprezentanci portugalskiej organizacji kombatanckiej. Odczytano listy od przedstawicieli władz polskich i ontaryjskich. Obecna była liczna grupa polityków prowincyjnych i federalnych Kanady, a także burmistrz Mississaugi. Zaproszeni goście musieli okazywać przy wejściu świadectwo pełnego wyszczepienia.

        Pomnik upamiętnia także polskich lotników RAF walczących w drugiej wojnie światowej, polski personel naziemny i Pomocniczą Służbę Kobiet.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

          Na obelisku znajduje się kompozycja ze stalowych wstęg, symbolizująca walkę powietrzną trzech samolotów.

        Na przedniej płaszczyźnie obelisku umieszczono biało-czerwoną szachownicę, symbol polskiego lotnictwa. Na lewej ścianie znajduje się Odznaka Pilota oraz cytat  z przemówienia Winstona Churchilla, premiera Wielkiej Brytanii podczas drugiej wojny światowej: “Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few”, zaś na prawej płaszczyźnie znajduje się tłumaczenie tego znanego cytatu o polskich pilotach walczących w Bitwie o Anglię: “Nigdy w dziedzinie ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”.

        Budowa pomnika to inicjatywa polskich weteranów – przewodniczącego Stowarzyszenia Lotników Polskich Skrzydło 430 „Warszawa” Jana Gasztolda, radiooperatora w Dywizjonie 303 Bolesława Fujarczuka i zmarłego w ub.r. w wieku 100 lat płk. Marcelego Ostrowskiego, pilota i strzelca pokładowego Dywizjonu 301.

                Bolesław Fujarczuk obecnie ma 97 lat i zwracając się do uczestników uroczystości podkreślił, że przesłanie związane z pomnikiem jest adresowane do młodych Polaków i Kanadyjczyków – aby nigdy więcej nie doszło do wojny.

        Do Kanady trafiło wielu polskich żołnierzy, którzy po wojnie nie mogli wrócić do Polski. To m.in. pierwszy dowódca Dywizjonu 303 Zdzisław Krasnodębski, Bolesław Orliński, który był pilotem i dowódcą 305 Dywizjonu Bombowego, Janusz Żurakowski, który od 1952 r. jako pilot oblatywacz  był pierwszym pilotem w Kanadzie, który przekroczył barierę dźwięku na legendarnym avro arrow.

        Budowa pomnika została ogłoszona w kwietniu br. i rozpoczęła się w lipcu. Autorami projektu są polscy rzeźbiarze Ania i Wojtek Biczysko. Niedzielna uroczystość z udziałem polskich dyplomatów i kanadyjskich polityków została skrócona ze względu na duże opady śniegu.

        Równolegle do budowy pomnika rozpoczęło się tworzenie strony internetowej, opowiadającej o polskich lotnikach i służbach pomocniczych.

        Inicjatorzy budowy pomnika prowadzili zbiórkę środków wśród organizacji polonijnych i indywidualnych darczyńców. Finansowego wsparcia udzielił Instytut Pamięci Narodowej ze środków budżetowych będących w dyspozycji Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN, a ze strony kanadyjskiej federalne ministerstwo ds. weteranów.

        Patronat honorowy nad budową pomnika objęły polskie Ministerstwo Obrony Narodowej, IPN, Ambasada RP w Ottawie, Konsulat Generalny RP w Toronto, kanadyjskie ministerstwo ds. weteranów, Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce Placówka 114 Toronto, Związek Polaków w Kanadzie, Związek Nauczycielstwa Polskiego w Kanadzie i Związek Narodowy Polski Gmina 1, Stowarzyszenie Inżynierów Polskich w Kanadzie, Instytut Oskara Haleckiego w Kanadzie i Stowarzyszenie Lotników Polskich Skrzydło 430 „Warszawa”.

        Prezes instytutu pamięci narodowej dr Karol Nawrocki przesłał list do uczestników uroczystości odsłonięcia pomnika Spirala Zwycięstwa.

        Odczytała go Natalia Łabuz. Prezes pisze w nim:

        – II wojna światowa przyniosła niebywały rozwój lotnictwa, które stały się dominującym rodzajem sił zbrojnych, decydującym o powodzeniu na polach bitew. Ta nowoczesna broń wymagała ogromnych nakładów finansowych i wysokiej kultury technicznej. Młode państwo polskie zdołało w krótkim czasie wnieść istotny wkład w rozwój światowego lotnictwa, by wymienić tylko usterzenie motylkowe Jerzego Rudlickiego stosowane do dzisiaj w najnowocześniejszych konstrukcjach, czy mewiowe skrzydło Zygmunta Puławskiego.

        Choć druga Rzeczpospolita nie zdołała zbudować silnych sił powietrznych, to wykształciła liczne grono inżynierów, techników i pilotów należących niewątpliwie do światowej elity.

        Pomimo klęski w samotnej walce z dwoma w 1939 roku władze polskie konsekwentnie realizowały sojusznicze zobowiązania.

        Jeszcze w końcu tego roku we Francji zaczęto formować nowe polskie jednostki wojskowe, a pierwszymi były właśnie dywizjony lotnicze. W chwili ataku Niemiec na Francję polskie siły powietrzne osiągnęły liczebność około 9000 żołnierzy.

        Niestety katastrofalna klęska armii francuskiej spowodowała konieczność podobnego odtwarzania wojska polskiego na Wyspach Brytyjskich.

        I znowu najszybciej w szeregach stanęli polscy lotnicy. Personel polskich sił powietrznych w końcu 1940 roku przekroczył liczbę 8000, aby z końcem wojny dojść do 17000 oraz dodatkowo półtora tysiąca Polek w szeregach Pomocniczej Lotniczej Służby Kobiet.

        Polscy lotnicy uczestniczyli we wszystkich kluczowych operacjach i kampaniach na froncie zachodnim. Na lotniskach, z których startowali ofiarnie pracowali mechanicy z personelu naziemnego. W pocie czoła, nie szczędząc trudu i umiejętności, przywracali do użytku uszkodzone, postrzelane samoloty. Wznosili się na wyżyny swojego fachu, dając dowód polskich zaradności.

        Bezpowrotne straty bojowe zamykają się liczbą 1900 poległych lotników, a więc przekraczając 10% stanu. Bohaterskich lotników walczącym o wolność Polski i Europy nie dane było po latach wojennych trudów w glorii i chwale powrócić na Ojczystą ziemię. Komunistyczny reżim nie niewolący powojenną Polskę nie potrzebował ich ofiary, ich poświęcenia i wierności. Dla wielu z tych, którzy zdecydowali się na powrót do Polski, zapłatą za służbę była więzienna cela i tortury, a nawet jak w przypadku pułkownika pilota Szczepana Ścibiora śmierć z rąk komunistycznego oprawcy.

        Oddajmy dziś hołd tym, którzy na swoich skrzydłach nieśli wyzwolenia okupowanej Europie marząc zarazem, że przyniosą wolność swojej Ojczyźnie.

        Ich imiona na zawsze zapisały się w historii lotnictwa wojskowego. Instytut Pamięci Narodowej poczytuje sobie za honor i zaszczyt, że pomógł w budowie na gościnnej kanadyjski ziemi pomnika Spirala Zwycięstwa.

        Niech ten znak naszej pamięci będzie także wyrazem wdzięczności dla lotników I personelu naziemnego polskich sił powietrznych,  którzy od pierwszego do ostatniego dnia drugiej wojny światowej pozostali wierni żołnierskiej przysiędze danej Rzeczypospolitej Polskiej.

        Pozostaje jedynie ubolewać że powyższy tekst nie został przetłumaczony na język angielski i wygłoszony w tym języku, gdyż jego przesłanie nie dotarło do obecnych na sali przedstawicieli kanadyjskiego i brytyjskiego lotnictwa. W swych przemówieniach nie przepraszali oni bowiem za to jak potraktowano polskich lotników po II wojnie światowej, nie dopuszczając ich nawet na paradę zwycięstwa.

        O tym trzeba pamiętać budując nasze więzi sojusznicze. warto też wspomnieć, że wysiłek zbrojny polskich lotników byłw całości finansowany przez polskie państwo, o czym obecni na sali również nie mieli pojęcia, podkreślając związki z RAF

         Podczas przemówień członkowie komitetu budowy wskazywali, że zakończyła się druga faza powtawania pomnika i teraz dzieło przenosi się do  internetu, gdzie będzie miała miejsce faza edukacyjna. Podczas spotkania dokonano też cichej aukcji łopat użytych przy położenie kamienia węgielnego. Łopaty można było licytować.

notował ak