Ontario zaczęło dobrowolne testy przesiewowe w szkołach należących do Toronto District School Board (TDSB). W ostatni weekend badania prowadzono w Thorncliffe Park Public School. Uzyskano 19 wyników pozytywnych, co skutkowało zamknięciem 14 klas i odesłaniu dzieci do domów na dwa tygodnie. Zgodnie z zaleceniami Toronto Public Health uczniowie pozostałych klas normalnie uczęszczają na lekcje.

Testy bezobjawowych uczniów i personelu szkół prowadzone są już w wyznaczonych szkołach w Toronto, Peel, York oraz w Ottawie. To cztery regiony, w których odnotowuje się najwięcej przypadków. Celem projektu jest zapobieganie rozprzestrzeniania się koronawirusa w szkołach i poprawa śledzenia zakażeń, a także pozyskiwanie dodatkowych danych, na podstawie których agencja zdrowia publicznego będzie w przyszłości podejmować decyzje.

Rodzice i eksperci z zakresu ochrony zdrowia najczęściej chwalą pomysł testowania, choć pojawiają się głosy, że projekt powinien być uruchomiony wcześniej. Szkoły w większości środowisk są znanym miejscem, do którego mieszkańcy mają zaufanie. Dlatego rząd liczy, że rodzice, którzy wcześniej nie bardzo chcieli wykonać test, teraz przyprowadzą swoje dzieci na badania do szkół.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Kuratoria współpracują z lokalnymi agencjami zdrowia publicznego, by wyznaczyć placówki, w których przez najbliższe cztery tygodnie będą wykonywane testy. Ryan Bird z TDSB mówi, iż nie ma wątpliwości co do tego, że znajdą się przypadki pozytywne. Wyniki z Thorncliffe Park nie są zaskakujące.

Dr. Zain Chagla, lekarz zajmujący się chorobami zakaźnymi i profesor na uniwersytecie McMaster w Hamilton, zwraca uwagę, że testy używane podczas programu pilotażowego mogą spowodować niepotrzebny chaos. Są to testy PCR, które mają wykrywać materiał genetyczny wirusa. Można przy ich pomocy zidentyfikować zarówno dzieci, które teraz przechodzą zakażenie koronawirusem, a także te, które mogły zakażać innych nawet sześć tygodni temu. Lepsze byłyby testy antygenowe, które dają informację o aktywnych infekcjach.

Minister edukacji Stephen Lecce twierdzi, że 99,9 uczniów w Ontario nie choruje na COVID-19.