Komunistyczny portal polskojęzyczny z Francji „Odrodzenie komunizmu” prowadzony przez Michała Nowickiego (syna znanej feministki) wyraził w artykule „Czystka w KPP. Nareszcie!” swoją satysfakcję z czystek w Komunistycznej Partii Polski (która ostatnio brała udział w warszawskiej demonstracji Strajku Kobiet).

Komunistyczny portal uważa, że czystki wzmacniają ruch komunistyczny. Przykładem tego ma być filipiński ruch komunistyczny – dzięki czystkom dziś „filipiński ruch komunistyczny należy do największych na świecie, posiada regularne skrzydło zbrojne, a spore obszary wysp filipińskich są kontrolowane przez władzę radziecką”.

 

Jak można się dowiedzieć z komunistycznego portalu, decyzją Krajowego Komitetu Wykonawczego z KPP wykluczono „prowodyra nazbolskiej frakcji wewnątrzpartyjnej, Henryka M”. Zapewne z KPP zostaną wyrzuceni i inni nazbole (czyli narodowi bolszewicy).

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Radość komunistycznego portalu z czystek w KPP wynika z krytyki, jaką pod adresem KPP przedstawił komunistyczny portal we wcześniejszym artykule „KPP: rewizjonizm, nacjonalizm, antysemityzm”.

„Odrodzenie komunizmu” uważa się za autorytet dla komunistów w kraju, chwaląc się swoimi sukcesem „na Youtube, Facebooku i Discordzie. To dzięki masowemu zaangażowaniu polskich komunistów udało nam się stworzyć te wszystkie projekty takie jak internetowa biblioteka marksistowskich audiobooków, wykłady popularyzujące marksizm i historię ruchu robotniczego, czy też trwająca od kilku miesięcy aktywność Frontu Antykapitalistycznego”.

Dla komunistycznego portalu z Francji KPP była lojalna „wobec SDRP i późniejszej SLD. W końcu działacze SDRP, KPP i SLD znali się jeszcze z czasów PZPR i dzięki temu mogli korzystać z lokali SLD. […] W późniejszym czasie KPP podkleiło się pod lewicowego antykomunistę Piotra Ikonowicza. […] Członek KPP startował w ostatnich wyborach parlamentarnych z listy Lewicy, co zostało poparte przez partię i reklamowane w Brzasku. Czym politycznie jest Lewica? To koalicja socjalliberalnej SLD, z burżuazyjną partią Wiosna Roberta Biedronia i socjaldemokratycznym Razem. Jest to oczywiście koalicja broniąca kapitalizmu. […] W polityce zagranicznej Lewica to sługusy zachodniego imperializmu i bardzo aktywnie zaangażowali się we wspieranie puczu na Białorusi w sierpniu 2020. I właśnie z takimi ludźmi współpracuje KPP”.

Można się dowiedzieć, że do KPP należą według komunistycznego portalu członkowie „nacjonalistycznego stowarzyszenia Grunwald. Członkiem Grunwaldu jest m.in. były przywódca KPP, Marcin Adam”. Według „Odrodzenia komunizmu” nacjonalistyczne ugrupowanie Grunwald przed infiltracją KPP infiltrowało PZPR.

Grunwald według komunistycznego portalu został reaktywowany w ostatnich latach na fali sprzeciwu przeciwko islamskiej imigracji.

Zdaniem komunistycznego portalu „Grunwald udaje organizację lewicową i powołuje się na dorobek Polski Ludowej. Faktycznie niestety jest to organizacja faszyzująca, która straszy Polaków zalewem taniej siły roboczej z Ukrainy […]. I gdy komunistyczna partia motywowana proletariackim internacjonalizmem powinna w tym momencie dążyć do nawiązania z tymi migrantami współpracy, zwłaszcza, że byli to głównie robotnicy fizyczni, Grunwald dołączył się do powszechnego w Polsce klimatu szczucia na Ukraińców i wyzywał pracujących w Polsce Ukraińców od banderowców. […] to irytująca jest wybiórczość i pomijanie faktu, że także wśród polskich robotników rozpowszechniony jest kult faszystowskich żołnierzy wyklętych”.

Komunistyczny portal, który popiera pro aborcyjne demonstracje Strajku Kobiet, jest przeciwny Grunwaldowi, bo ten krytykuje Strajk Kobiet — Odrodzenie Komunizmu i współpracująca z nim „organizacja Front Antykapitalistyczny, od razu poparły protesty i gdzie tylko było to możliwe, nasi działacze uczestniczyli w demonstracjach i wykorzystaliśmy nasze media do promowania socjalistycznej perspektywy dla protestujących kobiet”.

Gdy Odrodzenie Komunizmu popierało Strajk Kobiet, wykorzystując go do szerzenia komunizmu, to działacze Grunwaldu „publicznie zaczęli te protesty zwalczać, używając typowo reakcyjno-prawicowej argumentacji. Jest to plunięcie w twarz wszystkim kobietom, które w przeciągu minionych 150 lat angażowały się w ruch socjalistyczny. Jest to także całkowite niezrozumienie marksistowskiej analizy burżuazyjnej rodziny obecnej w pismach Engelsa czy też Lenina”.

Komunistyczny portal krytykuje też KPP za „pakt o nieagresji między KPP a Konfederacją. Konfederacja to skrajnie prawicowa koalicja różnych prawicowych świrów (libertarianie Korwin-Mikkego, monarchiści Brauna i Ruch Narodowy). Korwin-Mikke to psychopata, który wielokrotnie publicznie wzywał do mordowania osób o lewicowych poglądach. Właśnie z tego powodu uruchomiliśmy petycję, by odebrać mu poselski immunitet i postawić pod sądem. I gdy zachęcaliśmy działaczy lewicowych do podpisania petycji i promowania jej na własnych stronach internetowych, były przewodniczący KPP poinformował nas o istnieniu takiego paktu, gdyż są to dwie organizacje przeciwne Unii Europejskiej, która według niego na dzień dzisiejszy jest głównym wrogiem. Równocześnie też zachęcał on wszystkich swoich sympatyków do bojkotowania naszej petycji, ułatwiając tym samym Korwinowi uniknięcia odpowiedzialności za groźby mordowania komunistów”.

Komunistycznemu portalowi nie podoba się też „rozpowszechniony w KPP antysemityzm”. Zdaniem komunistycznego portalu, wynika to z tego, że „polskie środowiska faszystowskie rozpowszechniały mit, że Urząd Bezpieczeństwa (policja polityczna ludowego rządu) jest zdominowany przez Żydów. […] ta wroga propaganda została podchwycona przez prawicę w PZPR i w latach sześćdziesiątych doszło do antysemickiej czystki w partii. Symbolem tej antysemickiej frakcji w partii był Mieczysław Moczar i Albin Siwak […] człowiek pozbawiony edukacji marksistowskiej i do języka publicznego wprowadził rozpowszechniony wśród polskich lumpenproletariuszy ludowy antysemityzm”.

Zdaniem komunistycznego portalu „w ostatnich czasach mamy do czynienia w Polsce z powrotem antysemityzmu w debacie publicznej na bazie konfliktów dyplomatycznych Polski z Izraelem, a także roszczeń amerykańskich Żydów do mienia bezspadkowego, które zostało przejęte przez rząd Polski Ludowej (tzw. Akt 447). Środowiska skrajnie prawicowe związane z Konfederacją zbierały podpisy przeciwko ustawie 447 i temat ten wywołał dyskusje także wśród komunistycznej lewicy. Okazało się, że lider dolnośląskich struktur KPP, Henryk Mikietyn to człowiek zaczadzony tymi wszystkimi antysemickimi stereotypami. Sprawa jest tym bardziej poważna, że Mikietyn o mały włos nie został przewodniczącym partii”.

Jan Bodakowski (tekst, foto)