Projekt naprawy drogi w Clarington, 100 km na wschód od Toronto, został wstrzymany dwa tygodnie temu po tym, jak w materiale używanym do utwardzania gruntu odkryto niebezpieczne odpady. Miejscowy rolnik Andrew McVey opowiada, że znalazł strzykawki, kawałki metalu, baterie i żyletki.

Region Durham uruchomił wiosną projekt pilotażowy, którego celem było wykorzystywanie szkła i włókien z tworzywa sztucznego odzyskanych z niebieskich pojemników na odpady jako pierwszej warstwy naprawianego 3-kilometrowego odcinka drogi regionalnej numer 18, Newtonville Road. Gdy tylko na plac budowy przywieziono 400 ton odpadów, mieszkańcy zaczęli skarżyć się na nieprzyjemny zapach.19 września McVey i kilku jego sąsiadów złożyło skragę do rady miejskiej. Mieszkańcy poskarżyli się też prowincyjnemu ministrowi środowiska, Dave’owi Picciniemu, którego okręg obejmuje Newtonville Road.

Ministerstwo środowiska wszczęło dochodzenie i nakazało regionowi Durham zbadanie sprawy. Po kilku dniach region wstrzymał prace.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

McVey obawia się, czy przypadkiem niebezpieczne odpady wysypane na drogę nie spowodują skażenia wód głębinowych na tym terenie.

John Pesta, regionalny komisarz ds. robót publicznych, mówi, że wynajęto niezależnego konsultanta, by pobrał próbki materiału użytego jako warstwa utwardzająca grunt pod drogę i dokonał analizy pod kątem zawartości niebezpiecznych substancji. Próbki pobrano w zeszłym tygodniu. Raport ma być gotowy w ciągu dwóch tygodni. Pesta dodał, że w przypadku używania materiału pozyskanego z niebieskich pojemników na odpady nie da się w stu procentach uniknąć skażenia.

Odpady z niebieskich pojemników z Durham były przetransportowane do prywatnego zakładu obróbki surowców wtórnych NexCycle w Puslinch, niedaleko Guelph. Firma przerabia szkło i część tworzyw sztucznych na drobne kawałki i włókna. Presta wyjaśnia, że niektóre kraje od dawna używają takich surowców podczas budowy dróg. To sposób na ograniczenie ilości śmieci. Zdaniem komisarza nieprzyjemny zapach, na który narzekali mieszkańcy, mógł pochodzić z resztek substancji organicznych w puszkach i słoikach wysłanych do recyklingu.

Ministerstwo środowiska już wcześniej przyglądało się funkcjonowaniu NexCycle. W 2012 roku stwierdzono nieprawidłowości i polecono wprowadzenie działań korygujących.

Radny Joe Neal reprezentujący Clarington w radzie regionu Durham, mówi, że potrzebne jest wnikliwe śledztwo. Podkresla, że to kwestia zaufania i dobrych relacji między miastem i regionem.