Policja z Quebecu bada sprawę zgromadzenia w centrum handlowym w okolicy Place Rosemere, 30 minut na północ od Montrealu. Gdy policja otrzymała wezwanie, na miejscu było około 30 osób. Zgłaszający podali, że uczestnicy zgromadzenia słuchają muzyki, nie przestrzegają nakazu utrzymywania dystansu i nie noszą maseczek.

Ostatecznie policja i ochrona centrum handlowego rozpędziły tańczących zgromadzonych. Incydent trwał pięć minut. Nikt nie dostał mandatu, ale inspektor Martin Charron z policji w Therese-de Blainville zapowiedział, że kary zostaną nałożone później. Wyjaśnił, że tak się robi, gdy funkcjonariuszy na miejscu jest niewielu w porównaniu z napotkaną grupą. Poza tym centrum handlowe jest miejscem przyjaznym rodzinom, więc policja nie chciała przykuwać więcej uwagi niż to konieczne. W poniedziałek wieczorem zidentyfikowano 18 wykroczeń i zaczęto wystawiać mandaty. Spora część ma być wręczona organizatorce zgromadzenia.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU