Rząd federalny odrzucił poprawki senatu do ustawy C-11 „o cenzurowaniu internetu”. Poprawki autorstwa senator Julie Miville-Dechene i senator Pauli Simons miały wyłączać treści publikowane w mediach społecznościowych spod zapisów ustawy i spod nadzoru Kanadyjskiej Komisji ds. Radia, Telewizji i Telekomunikacji (CRTC).

Michael Geist z University of Ottawa zajmujący się internetem i handlem w sieci podsumowuje, że działania rządu odkrywają prawdę o ustawie – rząd chce regulować to, co każdy z nas publikuje online.

Minister dziedzictwa narodowego Pablo Rodriguez nie zgodził się z poprawką, mówiąc, że uniemożliwiłaby konsultowanie i wydawanie „wytycznych politycznych dla CRTC w celu odpowiedniego regulowania zakresu usług mediów społecznościowych”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Geist podkreśla, że te słowa dobitnie świadczą o tym, że rząd chce mieć prawo do wpływania przez CRTC na treści zamieszczane przez użytkowników. Zauważa, że jeśli ustawa przejdzie, to Kanada będzie pierwszym krajem w demokratycznym świecie, który zacznie regulować treści publikowane w internecie.