Dziennik Leszka Dacko: Armagedon

0
Czy Armagedon miał być w sobotę? Nie wiem, ale w moim przypadku tak wyszło. Właśnie przeglądałem stronę firmową Apple, gdy ekran się zamroził. Pewno z...

Wojciech Antczak: Dziennik Błędnego Rycerza (2)

0
        Jak daleko odszedłem od tego wszystkiego! Choć jednocześnie wydaje mi się, że opuściłem ten, tak dobrze znany mi świat, niedawno. Szkoda słów!         W drodze powrotnej. Pijany...

Marcin Baraniecki: Dyskretny “urok” starości (44)

0
Prawie Bonanza! Transport był śmiesznie tani, bo do bagażnika jej wielkiego Mercedesa wchodziło setki pocztówek, konkurencji - jak wspomniałem - prawie nie było -...

Marcin Baraniecki: Dyskretny “urok” starości (43)

0
Chodziło o to, że bił i żonę i córkę i ile się te kobiety z jego powodu nacierpiały to tylko Pan Bóg jedyny na...

Książka Babci (17) Polska zaatakowana przez nazistowskie Niemcy od zachodu i...

0
Ale wracajmy do naszej pełnej przygód podróży. Tam w Rudnie odbyło się wielkie bombardowanie, bo na Wieprzu jest aż siedem mostów. Siedzieliśmy w jakiejś...

Marcin Baraniecki: KAPO (17)

0
Tymczasem, tuż przed końcem roku, do Tereski przyszło nagle wezwanie po odbiór paszportu! Wezwanie przyszło do Warszawy, na Kruczą. Oniemiała! Po prawie pięciu miesiącach!...

Książka Babci (19) Willa Mickiewiczówka w wojennym Solcu

0
Święta Bożego Narodzenia 1939, bardzo skromne, spędziliśmy w Solcu w oczekiwaniu końca wojny. Nikt nie przeczuł, kiedy to dopiero miało nastąpić, a my łudziliśmy...

Marcin Baraniecki: TRYPTYK PODKARPACKI: Grzech Szymona Kaltera (5)

0
Zwykle do takich rzeczy nie wraca się nigdy, ale w przypadku Kalterów, sprawa wróciła. Teraz, w cieple majowej nocy wspominał tamten straszny czas rozterki, napięcia,...

Książka Babci (37) Choinka

0
Brat Stefan Kramarski, o 6 lat młodszy ode mnie, na te same rzeczy patrzy innymi oczami: Paka z naszego podwórka część IV Rodzina Rutkowskich przeniosła się do Swoszowic,...

Marcin Baraniecki: Dyskretny “urok” starości (32)

0
Tuż obok zobaczyłem biegającego wolno psa i stłoczone owce. Szczerze powiem, że tak jak marynarz krzyczący z bocianiego gniazda „Ziemia!” chciałem zawołać „Ludzie!” Pies rzucił się...