Książka Babci (8) Wujek Józek Wilczyński zbudował prawie całą ulicę B....
Dla mamy było to bardzo przykre przeżycie, pożegnała najlepszą przyjaciółkę. Ciocia Walercia posiadała niezmierny zapas uczuć serdecznych, które jak dobra wróżka rozsnuwała wokoło. Była...
Marcin Baraniecki: TRYPTYK PODKARPACKI: Kocia wiara (10)
Tak to było - wspominał siedząc na ławce i patrząc na wiosenne pola. Te początki pracy w parafii wydawały mu się tak odległe, a...
Książka Babci (7) U cioci Walerci dzieci miały piękne książki
Do wielkich przyjemności należały coniedzielne odwiedziny u cioci Walerci. Dopóki byliśmy mali, ten punkt programu trwał nieodmiennie. Mama miała wiele wspólnych tematów do poruszania...
Marcin Baraniecki: TRYPTYK PODKARPACKI: Kocia wiara (9)
-Ale co by to wszystko miało mieć z Ullmanem - trudno dociec!
-Dwa piki - powiedział inżynier Sakowicz. Otóż coś miało, bo słyszałem podówczas głosy,...
Książka Babci (6) Studenci byli wrogo usposobieni do władz zaborczych…
Zdjęcie główne: Koniec montażu pomnika Grunwaldzkiego w 500-lecie Bitwy pod Grunwaldem. Rok 1910. Jan Kramarski, absolwent Politechniki we Lwowie, pracownik Magistratu, dziewiąty od lewej,...
Marcin Baraniecki: TRYPTYK PODKARPACKI: Kocia wiara (8)
Jedna z kobiet krzyknęła, słychać było czyjś jęk i cichy szloch.
A Kokunicha siedziała wyprostowana z szeroko otwartymi, pełnymi dzikiego przerażenia, oczami.
Kobiety trwały na klęczkach...
Książka Babci (5)
Kontynuujemy druk nigdzie nieopublikowanych wspomnień - zapisu dziejów jednej polskiej rodziny, wyimka polskich losów. Tragiczna historia naszych ziem, w wielu wypadkach przerwała ciągłość międzypokoleniowych...
Marcin Baraniecki: TRYPTYK PODKARPACKI: Kocia wiara (7)
Rozdział 5
Kokunicha
Było już koło Gromnicznej i nowy, 1949 rok, dobrze się zdołał na świecie zadomowić, gdy nagle, ku zdumieniu wszystkich, wróciła do swojej chałupy...
Książka Babci (4)
Kontynuuejemy druk nigdzie nieopublikowanych wspomnień - zapisu dziejów jednej polskiej rodziny, wyimka polskich losów. Tragiczna historia naszych ziem, w wielu wypadkach przerwała ciągłość międzypokoleniowych...
Marcin Baraniecki: TRYPTYK PODKARPACKI: Kocia wiara (6)
W miarę zbliżania się gości, zdjął szerokim, staroświeckim ruchem kapelusz i trzymał go przy piersi.
Pani Dornicka wyciągnęła rękę, a pan Ullman uścisnął ją z...